„Zaciężne wojsko, po 1632 roku zwane wojskiem komputowym - organizowane na podstawie zaciągu, przeprowadzonego przez oficerów z upoważnienia władcy państwa, magnata lub rady miejskiej.
Bunt ostateczny w szeregach zaciężnych to może jeszcze nie jest – ale z pewnością morale upadło i oficerom trudno je będzie odbudować, a nawet należy sadzić, że zmuszeni będą komput rozwiązać i od nowa zaciągi robić, starannie weryfikując starych wiarusów, lojalność ich pod pręgierzem stawiając.
Rozczarowanie, gorycz, poczucie dogłębnego zawodu na skutek decyzji władcy państwa – to zdarza się w każdej armii. Ale jawna krytyka władcy? Ale szarganie jego autorytetu? Ale odwoływanie się do magnackiej samowoli i niesubordynacji?
Napatrzyłam się wczorajszego wieczora i w nocy, nie bez śmiechu szczerego i satysfakcji spodziewanej od miesięcy, na rodzenie się buntu i na jego gaszenie w zarodku, na głosy rozpaczy i nadziei, na ruganie i poszturchiwania oficerskie i wreszcie na głos szefa regimentu miejscowego przywołującego do spokoju i zaczekania z ostateczną oceną sytuacji.
Skoszarowane wojsko, unieruchomione brakiem bitew jawnie wydanych i spokojem w państwie, znużone oczekiwaniem na wydarzenia, w których wykazać się będzie mu dane bitnością, lojalnością i ofiarnością wobec magnata, któremu w służbę się oddało, niepomne żołdu marnego – w napięciu czekało na klęskę niedawno mianowanego suwerena, na jego poniżenie a wywyższenie tego, któremu przysięgę lojalności składało, pewne pożywki, wszak ten ostatni bratem władcy samego jest.
I naraz okazało się po pięciu godzinach biesiadowania władcy z suwerenem, że suweren argumenty nieodparte przedstawiwszy z tarczą a nie na niej nadmorski pałac władcy opuścił.
Władca warunki suwerena przyjął, brata na krótką smycz obiecawszy wziąć i wspólnie z suwerenem prawo uchwalać zamierza.
Toż jął się dopiero po kompucie płacz i zgrzytanie zębów. Taka hańba, taki wstyd! Takie pośmiewisko przed wojskami nieprzyjaciół magnackich!
No i posypało się:
„Jeżeli prezydent Kaczyński poddał się i wycofal na z góry upatrzone pozycje, to na mój głos w wyborach prezydenckich nie może liczyć. Posługując się określeniem posła Romana Giertycha, okazało się, że to taka "ciamciaramcia".
Tylko po co Jarek wyruszał na tę wojnę?
Wątpię jednak, czy Lech Kwaśniewski bedzie startował w wyborach prezydenckich. Chyba już się zorientował, że to zajęcie nie dla niego.”Pal licho RFN.FM. Nie wiem czy ono cos gegalo o tym.
”Wystarczająco zatrwazajace dla mnie byly zapowiedzi Gosiewskiego czy galop Lecha Kaczynskiego do Dziennka (nazajutrz po oredziu) by przeprosic za jego forme.
Wg mnie nie bylo sie juz dawno gdzie cofac”
„...ze Lech Kaczynski przesadzil nie tylko o swojej przeszlosci ale i formacji ktora wyniosla go na najwyzszy urzad.
Choc....”
„Jeśli to prawda, że LK poszedł na bezwarunkową kapitulację, że nie zabezpieczył traktatu obwarowaniem przynajmniej ustawowym, polskim, to:
- oznaki, że zaprzepaści cały efekt orędzia nie były li tylko zwodzeniem, grą negocjacyjną, ale dowodem, że LK kompletnie nie zrozumiał, że furia mediów była dla niego największym handicapem i...skrewił
- Tusk straszący przed dzisiejszym spotkaniem, że jeśli LK się utwardzi, to hasło: "Ukraina w NATO" może się iść bujać, to mega-skandal, na określenie którego nie znajduję słów, które można by uznać za cenzuralne. To jest wymówienie polskiej racji stanu, to jest - najprościej mówiąc - ZDRADA. Stanięcie w rozgrywce między Niemcami & Rosją - NATO, po stronie tych pierwszych.
- Do Wiesławy: jesli faktycznie LK rozstał się już z myślą o reelekcji, to (jeśli to prawda) dzisiejszy "kompromis" świadczy o nim TYM GORZEJ. Bo nie mając nic do stracenia, albo inaczej - nic do ugrania w sensie PR w planie kolejnego kandydowania POWINIEN uczynić WSZYSTKO, by ręcznika na ring nie rzucać. Inaczej mówiąc - iść na całość. Kilka dni temu obejrzałam ponownie filmik "Rycerz króla Artura" i - przy zachowaniu wszystkich proporcji - scena finałowa, rekacja króla Artura w momencie wjazdu Magalanta do Kamelotu, słowa w których Artur przemówił do swojego ludu, decyzja którą podjął ze wszystkimi (dla siebie w tym momencie) konsekwencjami...no właśnie. Widać nie doczekamy się już takiego męża stanu.
- jeśli to prawda, to - nie chce mi się już ciągnąć dalej, niech się to wszystko (PiS) - roztrzaska. Na własne życzenie...”
„Do Wiesławy: jesli faktycznie LK rozstał się już z myślą o reelekcji, to (jeśli to prawda) dzisiejszy "kompromis" świadczy o nim TYM GORZEJ."
Dokladnie!
To juz nawet nie przyslowiowa glupota... to straszliwy blad.
"Bo nie mając nic do stracenia, albo inaczej - nic do ugrania w sensie PR w planie kolejnego kandydowania POWINIEN uczynić WSZYSTKO, by ręcznika na ring nie rzucać. Inaczej mówiąc - iść na całość."
Nie potrafie odgadnac coz takiego zlego by sie stalo gdyby prezydent stanal twardo w obronie poslkiej racji stanu.
Media by go zniszyly?
:))))
Przeciez i dzis nic innego nie robia.
Niemcy oraz sutenerzy z PO robily by wszystko by go izolowac?
Przeciez i dzis nic innego nie robia.
Jako zywo przypomina mi sie ten lecha Kaczynski ktory kazal Wassermanowi przepraszac Kwasniewska za przesluchanie przed komisja sledcza czy tenze sam Kaczynski ktory kazal Kurskiemu przepraszac za pytania o dziadka z Werhmachtu.
Abstarhujac od tego ze ne wiadmomo wlasciwie za co rzeczeni mieli przeprasza to jak pamietamy owe gesty wobec przeciwnikow przyniosly Lechowi pozniej.... tylko jeszcze wieksza pogarde.
Liczymy sie wylacznie z silnymi a nie wystraszonymi nie na zarty ze ratyfikacja traktatu moze ne przejsc...”
„Ja jednak sądzę, że orędzie to za mało.
Ono odpaliło racę, a za tym mogło pójść mnóstwo dalszych kroków. Że media potną, przeinaczą - wiadomo. Dlatego spot wydał mi się rozsądnym pomysłem. Ale teraz to można sobie gdybać. Mediów (a już WSIowych to zupełnie, Ufko) dawno już nie oglądam. Dosłownie sladowo, jak mi się pilot "zablokuje" na czymś akurat. Zwykle czekam na potwierdzenie, a raczej weryfikację hot-newsów.
Szkoda nerwów.
Poczekajmy do jutra/pojutrza, oby jednak skończyło się... po polskiej myśli. Bo tylko o to w tym wszystkim naprawdę chodzi. Ale ten tekst Tuska o Ukrainie ? To nie powinno być tak pozostawione. Ledwie stamtąd wrócił, wycieruch gębowy jeden...Junona. 2008.03.3923.30
"Lech to typowy profesor, nie ma siły Jarosława, zona opiekuje sie nim nadmiernie i reguluje ruchem.
Za duzo bab, takich jak Ziomecka."
Ale mnie w trakcie kampanii wyborczej wmawiano, że Lech Kaczyński to szeryf, twardziel, bezkompromisowy w walce z przestępcami. A co obserwujemy przez dwa lata - miotanie się faceta, który zgromadził wokół siebie taką menażerię, jakiej świat nie widział. Bo nie czarujmy się, p. Ziomecka nie jest wyjątkiem. A pierwszy szef kancelarii czyli Andrzej Urbański i jego sławetne pomyłki (np. odznaczanie Jaruzelskiego). Co ciekawe z otoczenia p. prezydenta zniknęli przyzwoici i pracowici ludzie w rodzaju Elżbiety Jakubiak lub Szczygły a na ich miejsce pojawił się muppet show, czyli tandem Kamiński & Bielan.
A ta opiekująca się prezydentem małżonka, to też musi udzielać durnowatych wywiadów i mizdzryć się do feministek? To już Danuta Wałęsowa w roli pierwszej damy miała więcej rozumu.
A Jarosława Kaczyńskiego to mi trochę żal. Głupio wyszło z tą prezydenturą Lecha.
„Chciałbym się mylić. Nie jestem sabotażystą tylko straciłem nadzieję. Jest tak - wersja ustawy według ryszawgo, uchwała tez jak chciało peło z łaski dla PISu oraz jakaś mglista obietnica jakiejś ustawy w przyszłości. Do doopy z takim sukcesem LechKacza. To po co była ta cała awantura?”
„Jest tak jak chciało peło i żaden bielan nie zamydli mi oczu”.
No i pojawili się oficerowie, ostro przywołując wojsko do porządku:
„nie histeryzuj. Nic jeszcze nie wiadomo. Ja tam sądzę, że będzie tak, jak chcą Kaczory. Zobaczysz.:))”
„co Ty wygadujesz? Jaki słaby? Żarty sobie robisz? Kto niby nim manipuluje? Nie powtarzaj tych wsi-owych bzdur...
Dolary p-ko orzechom, że będzie wersja Kaczorów.:)))”
„słyszałem właśnie Chlebowskiego...
Na pytanie "A więc sukces Tuska" - jakoś tak dziwnie odpowiadał, że niby tak, ale bardziej na okrętkę....
MA BYC USTAWA (modyfikacja) o mozliwości zmiany traktatów...
CZyli chyba to, co chciały Kaczki...”
„Od kiedy to szanujacy się kaczysta wierzy TVN24 ? Miej charakter i odrobinę inteligencji.
Konferencja Prezydenta Kaczyńskiego dopiero jutro.”
„smoku5, wal wal w Pis i w Kaczyńskich póki sprawa nie jest jasna.
Jeśli to nie sabotaż, to co? Gorączka? Niedojrzałość?”
A nawet jeden ciura obozowy uspokajał innych a przede wszystkim wlasny strach gasił, zapewniając gorąco:
„TEZ tak sadze. J. Kaczynski to jest GENIUSZ taktyki, ale i strategii :)”
W końcu pojawił się sam dowódca regimentu i w rozmowach indywidualnych i grupowych z wojakami usiłował zaprowadzić ład i porządek, odwołując się do karności, zdyscyplinowania i lojalności żołnierza.
„Piszę, ze jeszcze nie wiadomo, co ustalili.
A czas trwania i brak komunikatu po spotkaniu swiadczy o tym, ze Donek musiał miec czas na uzyskanie zgody .
Lech tez sam nie ma nic do powiedzenia, jak PiS zagłosuje przeciw.
Musimy czekac, nie dać sie wodzic za nos róznym usługowcom.
Nie jestem zachwycona Lechem, jest za słaby, daje sie manipulowac, ale robi , co od niego oczekuje.
I dlatego nalezy mu sie szacunek.
Mimo wszystko.”
„Mówię o manipulowaniu i podstawianiu Lechowi róznych Urbańskich, Kaczmarków, a Pani Marii bab feministek.
Lech to typowy profesor, nie ma siły Jarosława, zona opiekuje sie nim nadmiernie i reguluje ruchem.
Za duzo bab, takich jak Ziomecka.
A w wersje TOK-ów nie wierze!
Nadzieja umiera ostatnia, dopóki nie usłysze tego od Jarosława, nie uwierze w zadne opowiadania.”
„Zdradę zostaw na prawdziwe wydarzeniaAll
Też przeczytałam co Komorowski mówił,dodatkowo wysłuchałam Chlebowskiego - jedno z dwojga albo g... wie,albo g...Tusk uzgodnił.
Ale wyrzut adrenaliny miałam przez tych s...
Rada jedyna - nie oglądać wsiowych.
Co ważnego człowiek i tak się dowie a przynajmniej się nie zdenerwuje”
„Stało sie dokładnie to, co mówił Karski:
'HERR DONALD, NIECH PAN BIERZE, CO CHCE PiS".
Jeżeli wejdzie propozycja Gosia, to jest dokładnie tak, jak mówił Karski.
Czy Ty tego nie rozumiesz?"
„Mówił nie raz.
Nawet dzisiaj w TVN 24 Nelly Rokitowa klarownie powiedziała, o co chodzi.
Merdia wszystko zaciemnia, albo przerwa konferencję.
Spokojnie, czekamy.
Jestesmy poddawani manipulacji i presji własnych oczekiwań.
Jutro bedzie jasniej.
pozdrawiam”
Na parę dni bunt zażegnano .Do wtorku. Ale co dalej, co dalej armio zaciężna?
*Powyższy tekst opisuje zdarzenia jakie miały miejsce w:
http://obiecanki.cacanki.salon24.pl/index.
http://zascianek.salon24.pl/index.html
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka