Grzegorz Zalewski Grzegorz Zalewski
219
BLOG

Teksty dla naiwnych, czyli o "dziennikarstwie" finansowym

Grzegorz Zalewski Grzegorz Zalewski Polityka Obserwuj notkę 10
W 16 numerze tygodnika Wprost pojawił się materiał Aleksandra Pińskiego “Fundusze naiwnych”. Tekst pozornie wygląda na obnażający pewne aspekty specyficznego rodzaju funduszy inwestycyjnych.Niestety faktycznie wygląda, jak artykuł sponsorowany przez konkurencję. No chyba że sponsorem jest niewielka wiedza autora na ten temat (z moich doświadczeń z dziennikarzami często wygląda tak, że firma konkurencyjna niby to mimochodem rzuca news, a dziennikarz z niewielką wiedzą daje się wpuścić w maliny).Zacznijmy od początku. Od niedawna na naszym rynku pojawiła się nowa klasa instytucji finansowych. Firm założonych przez ludzi, którzy przez lata działali w branży inwestycyjnej i w pewnym momencie podjęli decyzję, że zakładają własny biznes. Biznes firmowany własnym nazwiskiem, a nie logo wielkiej instytucji. Na całym cywilizowanym świecie to klasyczna ścieżka rozwoju. Zarządzający pracuje w wielkiej uznanej instytucji. Gdy wyrobi sobie markę wśród klientów odchodzi i zakłada własną firmę. Zwykle przynajmniej część klientów idzie za nim – bo dla nich liczy się ten konkretny człowiek, ze swoimi umiejętnościami, a nie firma XYZ.W Polsce takimi firmami są Investors TFI oraz Opera TFI. To one są “czarnymi bohaterami” materiału we Wprost z podtytułem “niezależne fundusze inwestycyjne obdzierają ze skóry swoich klientów”.Dalej autor próbuje troszczyć się o pieniądze inwestorów, którzy powierzają je Operze i Investors pisząc “wprowadzili system pobierania wynagrodzenia, dzięki któremu w ubiegłym roku pobrali od pieniędzy inwestorów ponad dwukrotnie wyższą prowizję, niż od takich samych pieniędzy odliczyłyby polskie (jedne z najdroższych na świecie) fundusze inwestycyjne”.No dobra, zobaczmy jak to wygląda. Polskie fundusze akcyjne pobierają przeciętnie ok. 4-5 proc. opłaty dystrybucyjnej tzw. “up-front load”, czyli płaconej na początku inwestycji, która pomniejsza pieniędze, które będą faktycznie pracować. Czyli wpłacając 100 zł, fundusz zacznie zarządzanie 95 zł (5% prowizji). Następnie w skali roku pobierana jest tzw. opłata za zarządzanie, która faktycznie w Polsce jest jedną z najwyższych i wynosi ok. 3-4 % od AKTYWÓW. Czyli jeśli fundusz zarobi 20 procent w skali roku to wynik ten jest pomniejszany właśnie o owe 3-4 proc. (opłata ta naliczana jest codziennie, lub co miesiąc i nie jest widoczna, ale każdy fundusz jasno pisze o jej wysokości.)Choć nie widoczna, to jest to opłata bardzo obciążająca inwestora, właśnie dlatego, że jest pobierana co roku naliczana jest od coraz większej kwoty (jeśli fundusz rośnie) czyli od aktywów.Załóżmy, że mamy do czynienia z inwestycją 15 letnią, która co roku przynosi nam 20 procent (raj, który nie istnieje). Po tym okresie nasze 100 zł wzrośnie do 1540 PLN. Fundusz, który zabierze nam 5 procent na początku, przy tych samych parametrach odda nam 1463.7 PLN.Fundusz który pobiera 2 proc. opłaty za zarządzanie (i prowizje 5 proc. na początku) odda nam 1081 PLN, z kolei taki w którym opłata wynosi 4 proc. – 793,4 PLN.Różnice imponujące. No właśnie na tym polega “myk” związany z tą opłatą. Nie widać jej, ale jest znacząca.Aleksander Piński pisze, że co prawda fundusze Opera i Investors mają owe opłaty za zarządzanie niższe (widzimy jakie mają przełożenie na nasze pieniądze) odpowiednio 1.75% i 2 proc.”ale dodali 20 procentową premię dla zarządzających, odtrącaną od osiągniętego zysku (Investors FIZ potrąca, gdy zysk przekroczy 15 procent) [...] Problem polega na tym, że premia nie jest odliczana wtedy, gdy zarządzający osiągną stopę zwrotu wyższą niż indeks giełdowy (to byłoby właściwym miernikiem umiejętności zarządzających), tylko od całego zysku. Wiśniewski i Kwiatkowski [czyli zarządzający w obu firmach] chcą pobierać i od tego prowizję, jakby była to ich zasługa”Sensacja !!!Okradają nas w biały dzień!!Niestety większej bzdury dawno nie czytałem. Choć w czasie tej hossy sporo się pojawia materiałów, delikatnie mówiąc pisanych przez amatorów.Investors – o czym autor wspomniał w nawiasie pobiera opłatę od zysku (tzw. performance fee) tylko wtedy gdy fundusz zarobi 15 proc. Do tego momentu nie pobiera nic. Bez względu na to czy jest na rynku akcji rośnie czy spada. Co więcej, gdy fundusze nie będą zarabiały zostanie im tylko opłata za zarządzanie – niższa niż w innych funduszach agresywnych.Wróćmy do wcześniejszego przykładu. Przez 15 kolejnych lat fundusz spada co roku o 5 procent (katastrofa, ale takie też na szczęście rzadko się pojawiają). Jeśli pobiera opłatę za zarządzanie w wysokości 4 procent, nasza inwestycja wyniesie 23,50 PLN, jeśli ta opłata wyniesie 2% (Opera) będzie to 33,10 PLN, jeśli będzie to 1.75 proc.(Investors) będzie to 34,5 PLN.Co jedna z opłatą za wynik w czasie wzrostów funduszu. Investor FIZ i Opera FIZ to fundusze, które można zaklasyfikować (z pewnymi zastrzeżeniami) do grona tzw. funduszy hedgingowych. W skrócie oznacza to, ze mogą spekulować na takich rynkach, na których klasyczne fundusze nie mogą. Dzięki temu w czasie dekoniunktury na rynkach akcji (na której klasyczne fundusze tracą a i tak pobierają od nas prowizję) mają szansę przynosić swoim akcjonariuszom zysk. Pierwszy tego rodzaju fundusz powstał pod koniec lat 50 w USA. Wówczas też jako pierwszy wprowadził ten rodzaj opłaty “za wynik” jako nagrodę za ponad przeciętne możliwości. Inwestorzy to przyjęli. Co więcej ta konstrukcja opłat motywuje zarządzających faktycznie do starania się o osiągnięcie zysku. Ale nie jak chciałby autor tekstu we Wprost, żeby być lepszym od indeksu – tylko systematycznie, rok w rok.Jak powiedział jeden z przedstawicieli branży funduszy hedge “nie interesują nas gwiazdki przyznawane przez różne gazety, ani to czy będziemy lepsi czy gorsi od indeksu. Chcemy tylko zarabiać pieniądze dla naszych klientów – w każdym roku”.Tak pobierany w ten sposób pomniejsza zysk. Ale jest pobierany tylko wówczas, gdy on faktycznie jest. A nie zawsze jest.Jako ciekawostkę podam tylko, ze autor nawet nie zająknął się o tym, że opłatę dystrybucyjną oba fundusze mają niższą niż przyjęta w branży. No ale nie byłoby sensacji.***Spora dyskusja na temat rzetelności dziennikarzy piszących o finansach ma miejsce na forum futures.pl***Nie chcę tu w żaden sposób odnosić się do propozycji Opery i Investors, bo mam swoje własne przemyślenia dotyczące działań obu Towarzystw. Ale trudno było przejść obojętnie obok ewidentnego bełkotu.***O Operze inaczej

Felietony na futures.pl "Cieszy mnie, kiedy widzę masowe podejmowanie idiotycznych decyzji inwestycyjnych na podstawie lektury gazet. Inaczej mówiąc, teraz wierzę, że fakt, iż ludzie czytaja takie informacje, przyczyni się do tego, że nadal będę mógł pracować w bardzo rozrywkowym biznesie, jakim jest sprzedawanie opcji ludziom nieświadomym znaczenia przypadku". Nassim N. Taleb "To oni oni wytyczyli granice To oni zbudowali mur To oni podzielili nas To oni patrzą na nas z góry TILT "Pewnie słyszeliście, że z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że gdyby milion małp przez miliony lat pisało na milionach maszyn do pisania, to w końcu stworzyłyby dzieła Szekspira. Dzięki internetowi wiemy, że to nieprawda" anonim "Zadanie dziennikarza polega na oddzieleniu ziarna od plew, a potem wydrukowaniu ... plew"Adlai Stevenson "Chcąc wyjaśnić pewne zawiłości dotyczące rynków finansowych, musisz nastawić się na pracę, która nie ma końca" Martin Fridson „Przyjemność nie polega na tym, że nie ma się nic do roboty; polega na tym, że kiedy ma się mnóstwo roboty, nie robi się nic.” Prawo Godwina: Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie, prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1 "Ludzie oferujący informacje, a jest nas coraz więcej, walczą o niezagospodarowane sekundy w życiu innych. Im więcej informacyjnych zaopatrzeniowców, tym mniej sekund użytkownicy mają dla każdego z nich" T.H.Eriksen "Najbardziej wartościowe informacje o branży zdobywamy rozmawiajac z konkurentami spółek, w które zainwestowaliśmy. Menadżerowie spółek mogą rozmawiać bardzo ostrożnie, szczególnie jeśli wiedzą, że posiadamy dużo ich akcji. Konkurenci będę przeważnie mówić o nich bez skrępowania. To tak jak próba dowiedzenia się czegoś o dziewczynie, którą się interesujesz. Jeżeli spytasz o nią jej matkę, z pewnością usłyszysz coś innego, niż usłyszałbyś, gdybyś zapytał jej narzeczonego, z którym własnie zerwała. My chcemy usłyszeć, co ma do powiedzenia były narzeczony". Ralph Wanger -------------- O lustracji: "Kiedy Jeżow likwidował Jagodę, powiedział zebranym członkom GPU, że znany jest mu fakt, iż Jagoda pracował dla Ochrany. Nikt nie zaprotestował: w czasie kiedy istniała Ochrana, Jagoda miał dwanaście lat.[...] Nikt nie wstał i nie powiedział, że dzieci mając do wyboru jazdę na hulajnodze, albo rozmowy z urzędnikami - wolą jednak hulajnogę". "Rozpocząłem swoją działalność pisarską uskrzydlony myślą, że jestem jedynym na świecie konfidentem a rebour. O partyjnych pisałem, że są dwulicowi i że pragną powrotu ustroju kapitalistycznego; o ludziach, którzy mówili źle o Gospodarzu - że są szczerymi demokratami kochającymi Ziutka Słoneczko. [...] Narobiłem im strasznego burdelu: nie połapali się nigdy. Nie moja wina: sami tego chcieli." Marek Hłasko (też podpisywał) --------------- "Prawo w ujęciu demokratycznym polega na tym, że za podstawę równości przyjmuje się liczbę nie wartość. Jeśli się zaś tak ujmuje prawo, to tłum jest z konieczności czynnikiem rozstrzygającym" "Obecnie demagogowie, aby sobie względy ludu pozyskać, doprowadzają za pomocą sądów do wielu konfiskat.[...] Należy jak najbardziej ograniczać procesy o zdradę stanu i za pomocą wysokich grzywien nie dopuszczać do wnoszenia lekkomyslnych oskarżeń. Zazwyczaj bowiem, nie są to ludzie z tłumu, ale możni przeciw którym wnosi się takie oskarżenia". Arystoteles ----------------- WOJNA TO POKÓJ WOLNOŚĆ TO NIEWOLA IGNORANCJA TO SIŁA "Najgorsze w Dwóch Minutach Nienawiści było nie to, iż człowiek czuł się zmuszony do takiego zachowania, ale że nie umiał się wręcz powstrzymać od przyłączenia do zbiorowego obłędu. Już po trzydziestu sekundach udawanie stawało się zbędne." G.Orwell, 1984

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka