Grzegorz Zalewski Grzegorz Zalewski
21
BLOG

Chcę, żeby nadeszła bessa!

Grzegorz Zalewski Grzegorz Zalewski Polityka Obserwuj notkę 5
Nie, nie dlatego, że uważam, że akcje są przewartościowane a rynek głupi bo tego nie zauważa.
Raczej dla własnego spokoju za kilkadziesiąt lat.
Trwająca od kilku lat hossa spowodowała to co zwykle, niemal wszystkim dookoła wydaje się, że inwestowanie jest banalne i łatwe. Cóż za problem kupić jakieś akcje, albo jeszcze lepiej fundusz i czekać, jak za miesiąc dwa mamy znacznie więcej pieniędzy (tak pięknie jest niestety tylko w teorii).
To przeświadczenie ogarnia coraz większe rzesze społeczeństwa. Prawdopodobnie nie ominęło też osób pracujących nad projektem nowej ustawy dotyczącej działania zakładów emerytalnych.

Przypomnijmy w skrócie. Rozpoczynając pracę zaczynamy płacić składki do otwartych funduszy emerytalnych (OFE). OFE mają prawo i obowiązek inwestować je w najlepszym naszym interesie – na rynkach akcji, obligacji itp. Ze względu na ryzyko związane z rynkiem akcji, tylko część naszych pieniędzy może być inwestowana na tym rynku (do 40 procent aktywów).
Za tę usługę każą sobie słono płacić. Pisałem już o tym w przeszłości (Nasze drogie emerytury)
Z chwilą naszego przejścia na emeryturę pieniądze mają trafiać do „zakładów emerytalnych”. W pierwotnej koncepcji miały być one czymś w rodzaju kasjera zajmującego się wypłatą naszych składek.

Za tę usługę też pierwotnie miały sobie słono płacić (maksymalnie 7 procent, czyli więcej niż teraz dostajemy w skali roku na lokacie!!!).
Głównym zadaniem kasjera powinno być to, by interesował się, żebyśmy o czasie dostawali naszą emeryturę i żeby nie traciła ona na wartości.

Tymczasem w Rzeczpospolitej czytam o projekcie nowej ustawy dotyczącej zakładów emerytalnych i wiceminister pracy – Romuald Poliński tłumaczy, że chcą zmienić również propozycję dotyczącą limitów inwestycyjnych dla zakładów emerytalnych

- Będą takie same jak dla funduszy - tłumaczy wiceminister pracy.
A to oznacza m. in., że zakłady do 40 proc. oszczędności swoich klientów będą mogły inwestować w akcje.



I to już budzi przerażenie. Emerytura, która już podlega wypłacie NIE POWINNA być traktowana jako pieniądze spekulacyjne. Tak piszę wprost – spekulacyjne – bo inwestowanie do 40 procent swojego portfela w akcje to spekulacja.
Nie bez powodu w różnego rodzaju poradnikach w krajach ze znacznie dłuższą historią rynku kapitałowego sugeruje się, by w miarę „posuwania się w latach” zmniejszać zaangażowanie na rynku akcji – nasza tolerancja na ryzyko wówczas się zmniejsza, możemy mieć mniej czasu na odrobienie ewentualnych strat, a w przypadku emerytury większość z nas nie chciałby jej obniżenia. Tymczasem przy inwestycji w akcje takie zagrożenie ZAWSZE istnieje.

Z ciekawości zerknąłem na oświadczenie majątkowe ministra:


Nie ma w nim, ani akcji ani jednostek funduszy inwestycyjnych (choć samo oświadczenie jest dość stare, więc może się coś zmieniło).
Nie wiem komu dał się przekonać minister do tej koncepcji, ale może najpierw niech sprawdzi na sobie na czym polega rynek kapitałowy. Na początek propozycja – prawdopodobnie minister ma kogoś w rodzinie, kto pobiera emeryturę. Niech ta osoba zaraz po jej otrzymaniu wpłaci całość (albo chociaż część) do jakiegoś funduszu z polityką inwestycyjną podobną do OFE – są takie. Niech sprawdzi jak się czuje, gdy widzi, jak jego emerytura rośnie i spada; gdy comiesięczna stabilność znika jak sen jaki złoty.

Dlatego dobrze by było, gdyby pojawiła się bessa i ochłodziła głowy tych, którzy myślą nad podobnymi projektami.

A jeśli nie to mam nadzieję, że pojawią się takie zakłady emerytalne, które nie będą spekulowały na rynku akcji. I, że będę miał wybór. Choć patrząc na "konkurencję" pośród OFE może to być wątpliwe

PS. Podczas ubiegłorocznej korekty na rynku akcji fundusze emerytalne potraciły około 6-8 procent. Ktoś kto dostawałby np. emerytury 2000 PLN, mógłby w pewnym momencie otrzymać ok. 1840. Mało? Wszystko zależy od perspektywy, w jakiej się jest.


Felietony na futures.pl "Cieszy mnie, kiedy widzę masowe podejmowanie idiotycznych decyzji inwestycyjnych na podstawie lektury gazet. Inaczej mówiąc, teraz wierzę, że fakt, iż ludzie czytaja takie informacje, przyczyni się do tego, że nadal będę mógł pracować w bardzo rozrywkowym biznesie, jakim jest sprzedawanie opcji ludziom nieświadomym znaczenia przypadku". Nassim N. Taleb "To oni oni wytyczyli granice To oni zbudowali mur To oni podzielili nas To oni patrzą na nas z góry TILT "Pewnie słyszeliście, że z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że gdyby milion małp przez miliony lat pisało na milionach maszyn do pisania, to w końcu stworzyłyby dzieła Szekspira. Dzięki internetowi wiemy, że to nieprawda" anonim "Zadanie dziennikarza polega na oddzieleniu ziarna od plew, a potem wydrukowaniu ... plew"Adlai Stevenson "Chcąc wyjaśnić pewne zawiłości dotyczące rynków finansowych, musisz nastawić się na pracę, która nie ma końca" Martin Fridson „Przyjemność nie polega na tym, że nie ma się nic do roboty; polega na tym, że kiedy ma się mnóstwo roboty, nie robi się nic.” Prawo Godwina: Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie, prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1 "Ludzie oferujący informacje, a jest nas coraz więcej, walczą o niezagospodarowane sekundy w życiu innych. Im więcej informacyjnych zaopatrzeniowców, tym mniej sekund użytkownicy mają dla każdego z nich" T.H.Eriksen "Najbardziej wartościowe informacje o branży zdobywamy rozmawiajac z konkurentami spółek, w które zainwestowaliśmy. Menadżerowie spółek mogą rozmawiać bardzo ostrożnie, szczególnie jeśli wiedzą, że posiadamy dużo ich akcji. Konkurenci będę przeważnie mówić o nich bez skrępowania. To tak jak próba dowiedzenia się czegoś o dziewczynie, którą się interesujesz. Jeżeli spytasz o nią jej matkę, z pewnością usłyszysz coś innego, niż usłyszałbyś, gdybyś zapytał jej narzeczonego, z którym własnie zerwała. My chcemy usłyszeć, co ma do powiedzenia były narzeczony". Ralph Wanger -------------- O lustracji: "Kiedy Jeżow likwidował Jagodę, powiedział zebranym członkom GPU, że znany jest mu fakt, iż Jagoda pracował dla Ochrany. Nikt nie zaprotestował: w czasie kiedy istniała Ochrana, Jagoda miał dwanaście lat.[...] Nikt nie wstał i nie powiedział, że dzieci mając do wyboru jazdę na hulajnodze, albo rozmowy z urzędnikami - wolą jednak hulajnogę". "Rozpocząłem swoją działalność pisarską uskrzydlony myślą, że jestem jedynym na świecie konfidentem a rebour. O partyjnych pisałem, że są dwulicowi i że pragną powrotu ustroju kapitalistycznego; o ludziach, którzy mówili źle o Gospodarzu - że są szczerymi demokratami kochającymi Ziutka Słoneczko. [...] Narobiłem im strasznego burdelu: nie połapali się nigdy. Nie moja wina: sami tego chcieli." Marek Hłasko (też podpisywał) --------------- "Prawo w ujęciu demokratycznym polega na tym, że za podstawę równości przyjmuje się liczbę nie wartość. Jeśli się zaś tak ujmuje prawo, to tłum jest z konieczności czynnikiem rozstrzygającym" "Obecnie demagogowie, aby sobie względy ludu pozyskać, doprowadzają za pomocą sądów do wielu konfiskat.[...] Należy jak najbardziej ograniczać procesy o zdradę stanu i za pomocą wysokich grzywien nie dopuszczać do wnoszenia lekkomyslnych oskarżeń. Zazwyczaj bowiem, nie są to ludzie z tłumu, ale możni przeciw którym wnosi się takie oskarżenia". Arystoteles ----------------- WOJNA TO POKÓJ WOLNOŚĆ TO NIEWOLA IGNORANCJA TO SIŁA "Najgorsze w Dwóch Minutach Nienawiści było nie to, iż człowiek czuł się zmuszony do takiego zachowania, ale że nie umiał się wręcz powstrzymać od przyłączenia do zbiorowego obłędu. Już po trzydziestu sekundach udawanie stawało się zbędne." G.Orwell, 1984

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka