„- Jest interes do zrobienia...
- Interes? Ile można stracić?
- Co się mnie pytasz ile można stracić! Się mnie natychmiast zapytujesz ile można zarobić!
- Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć żeby ryzykować w razie że się straci.”
Kabaret „Dudek”
Przeglądam różnego rodzaju fora internetowe, rozmawiam z potencjalnymi inwestorami, z których spora część jeszcze dwa lub trzy lata temu nie wyobrażała sobie, że swoje pieniądze przeznaczy na ryzykowne inwestycje w funduszach inwestycyjnych lub bezpośrednio w akcje spółek notowanych na giełdzie i widzę jedną część wspólną. Przeważająca większość pyta „ile można na tym zarobić”. W dalszej części pojawiają się mniej lub bardziej „wyuzdane” oczekiwania, a to 10 procent, czasami 20, często 30 i więcej. W skali roku naturalnie. Choć od czasu do czasu pojawiają się również życzenia zyskania kilkudziesięciu procent w 3 miesiące lub pół roku.
Kolejna część wspólna tych marzeń – inwestycja ma być obciążona jak najmniejszym ryzykiem. Bardzo rzadko spotka się sytuację, w której ktoś oczekuje 20 procent zysku w skali roku i równocześnie dociera do niego, że powinien myśleć o ryzyku w podobnej skali.
Część osób niestety skażona jest już rozmowami z różnego rodzaju „doradcami finansowymi”, których doświadczenie jest często niewiele większe niż ich klienta, co pozwala na podsycanie marzeń o zarabianiu kilkadziesiąt procent w skali roku.
Atmosfera na rynku wygląda podobnie do tej z końca „hossy interenetowej” (1999/2000), oraz pierwszej hossy na GPW (1993/1994). Wielu myśli o utrzymywaniu się z giełdy, bo to przecież takie proste.
Na poparcie tej tezy pokazuje się wyniki funduszy, których wykresy jednostek faktycznie wyglądają imponująco – pną się do góry od kilku lat, z niewielkimi wahnięciami. Bardzo mało osób prezentuje podejście jak w skeczu kabaretu Dudek, czyli najpierw zadaje pytanie o możliwe straty. Większość skupia się wyłącznie na potencjalnych zyskach.
Skracający się czas inwestycji przy coraz większych oczekiwaniach zysku w wielu przypadkach będzie miał zaskakujące konsekwencje. Niestety uświadomienie sobie tego faktu nastąpi wraz z kolejnym wyciągiem z rachunku – w przypadku akcji szybciej, w przypadku funduszy inwestycyjnych później.
Na przykładzie najdłużej działającego na naszym rynku akcji funduszu (Pioneer Akcji) prześledźmy kilka istotnych liczb. W ciągu blisko dwunastu lat istnienia, fundusz zarobił 567 procent. Średnioroczna stopa zwrotu wynosi 17.7%. Ostatnie trzy lata to niemal linia ciągła nachylona ku górze, która pokazuje wzrost o 150 procent.
Każda z tych liczb wystarczy by rozbudzić wyobraźnię, a kilka sprytnych symulacji w arkuszu kalkulacyjnym pokaże, że w perspektywie 10,20,30 lat możemy stać się milionerami.
Tymczasem Goldberg ze skeczu pytający się ile można stracić, powinien usłyszeć, że największa historyczna strata funduszu wyniosła 44 procent.
Największa strata w okresie trzymiesięcznym to 23 procent, w okresie sześciomiesięcznym 33%. Podobnie w dwunastomiesięcznym – również 33 procent. Tu jest ryzyko – oczywiście historyczne – tego funduszu. Jak większość funduszy akcji w Polsce jest on bardzo ściśle powiązany z zachowaniem całego rynku akcji. Nie ma powodów, by wierzyć, że bessa w Polsce już nigdy nie nastąpi. W tej sytuacji każdy potencjalny inwestor powinien sobie zadać pytanie: „co zrobię, jeśli trafię właśnie na taki okres, w którym stracę kilkanaście, a może nawet trzydzieści procent”.
Niestety mam świadomość, że podejścia Goldberga spora część inwestorów nauczy się po fakcie.
Rozmowa Goldberga z Rappaportem (kabaret Dudek)
Felietony na futures.pl "Cieszy mnie, kiedy widzę masowe podejmowanie idiotycznych decyzji inwestycyjnych na podstawie lektury gazet. Inaczej mówiąc, teraz wierzę, że fakt, iż ludzie czytaja takie informacje, przyczyni się do tego, że nadal będę mógł pracować w bardzo rozrywkowym biznesie, jakim jest sprzedawanie opcji ludziom nieświadomym znaczenia przypadku". Nassim N. Taleb "To oni oni wytyczyli granice To oni zbudowali mur To oni podzielili nas To oni patrzą na nas z góry
TILT "Pewnie słyszeliście, że z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że gdyby milion małp przez miliony lat pisało na milionach maszyn do pisania, to w końcu stworzyłyby dzieła Szekspira. Dzięki internetowi wiemy, że to nieprawda" anonim "Zadanie dziennikarza polega na oddzieleniu ziarna od plew, a potem wydrukowaniu ... plew"Adlai Stevenson "Chcąc wyjaśnić pewne zawiłości dotyczące rynków finansowych, musisz nastawić się na pracę, która nie ma końca" Martin Fridson „Przyjemność nie polega na tym, że nie ma się nic do roboty; polega na tym, że kiedy ma się mnóstwo roboty, nie robi się nic.” Prawo Godwina: Podczas przeciągającej się dyskusji w Internecie, prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1 "Ludzie oferujący informacje, a jest nas coraz więcej, walczą o niezagospodarowane sekundy w życiu innych. Im więcej informacyjnych zaopatrzeniowców, tym mniej sekund użytkownicy mają dla każdego z nich" T.H.Eriksen "Najbardziej wartościowe informacje o branży zdobywamy rozmawiajac z konkurentami spółek, w które zainwestowaliśmy. Menadżerowie spółek mogą rozmawiać bardzo ostrożnie, szczególnie jeśli wiedzą, że posiadamy dużo ich akcji. Konkurenci będę przeważnie mówić o nich bez skrępowania. To tak jak próba dowiedzenia się czegoś o dziewczynie, którą się interesujesz. Jeżeli spytasz o nią jej matkę, z pewnością usłyszysz coś innego, niż usłyszałbyś, gdybyś zapytał jej narzeczonego, z którym własnie zerwała. My chcemy usłyszeć, co ma do powiedzenia były narzeczony". Ralph Wanger -------------- O lustracji: "Kiedy Jeżow likwidował Jagodę, powiedział zebranym członkom GPU, że znany jest mu fakt, iż Jagoda pracował dla Ochrany. Nikt nie zaprotestował: w czasie kiedy istniała Ochrana, Jagoda miał dwanaście lat.[...] Nikt nie wstał i nie powiedział, że dzieci mając do wyboru jazdę na hulajnodze, albo rozmowy z urzędnikami - wolą jednak hulajnogę". "Rozpocząłem swoją działalność pisarską uskrzydlony myślą, że jestem jedynym na świecie konfidentem a rebour. O partyjnych pisałem, że są dwulicowi i że pragną powrotu ustroju kapitalistycznego; o ludziach, którzy mówili źle o Gospodarzu - że są szczerymi demokratami kochającymi Ziutka Słoneczko. [...] Narobiłem im strasznego burdelu: nie połapali się nigdy. Nie moja wina: sami tego chcieli." Marek Hłasko (też podpisywał) --------------- "Prawo w ujęciu demokratycznym polega na tym, że za podstawę równości przyjmuje się liczbę nie wartość. Jeśli się zaś tak ujmuje prawo, to tłum jest z konieczności czynnikiem rozstrzygającym" "Obecnie demagogowie, aby sobie względy ludu pozyskać, doprowadzają za pomocą sądów do wielu konfiskat.[...] Należy jak najbardziej ograniczać procesy o zdradę stanu i za pomocą wysokich grzywien nie dopuszczać do wnoszenia lekkomyslnych oskarżeń. Zazwyczaj bowiem, nie są to ludzie z tłumu, ale możni przeciw którym wnosi się takie oskarżenia". Arystoteles ----------------- WOJNA TO POKÓJ WOLNOŚĆ TO NIEWOLA IGNORANCJA TO SIŁA "Najgorsze w Dwóch Minutach Nienawiści było nie to, iż człowiek czuł się zmuszony do takiego zachowania, ale że nie umiał się wręcz powstrzymać od przyłączenia do zbiorowego obłędu. Już po trzydziestu sekundach udawanie stawało się zbędne." G.Orwell, 1984
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka