Zmieniły się motocykle, wzrosły ich moce i możliwości, ceny proporcjonalnie również, a jak było kiedyś?
Gdy na Zachodzie samochody zawładnęły całkowicie szosy, a motocykle były zabawką, u nas
jako środek lokomocji królował motocykl.
Znacznie odbiegał osiągami od zachodniego, służył nie tylko do komunikacji, były organizowane zawody motocyklowe takie jak; rajdy, crossy, wyścigi uliczne, wyścigi na trawie, żużel.
Motocykle przygotowywane do zawodów przez wytwórnie motocyklowe właściwie nie odbiegały daleko od produkowanych seryjnie WSK, Junaków, ich osiągi nie były znacząco lepsze.
Jednak i na takim sprzęcie były organizowane zawody motocyklowe, a nasi zawodnicy w takich dyscyplinach jak cross, czy rajd potrafili często rywalizować z zachodnimi.
Nawet takie małe miasteczka jak w tamtym czasie Lidzbark Warmiński, miały kluby motocyklowe i swoje tory crossowe, a ich zawodnicy liczyli się w Polsce.
Jest to jeden z najciekawszych torów crossowych, zachęcam do odwiedzenia podczas zawodów - odbywają się na tym torze do dzisiaj.
Były też organizowane wyścigi uliczne w miastach, bardzo ciekawy wyścig był organizowany w Olsztynie, trasa wyścigu przebiegała ulicami: Kościuszki, Mazurska, Kopernika, Piłsudskiego i E. Plater. Ścigały się motocykle turystyczne w dwóch klasach i sportowe w trzech. Motocykle sportowe to motocykle przystosowane przez wytwórnie, przerobione przez zawodników, jak również sprowadzane w znikomych ilościach Nortony Manxy 350 i 500.
W ostatnim biegu ścigali się zwycięscy wszystkich klas razem, oczywiście najsłabsze motocykle startowały znacznie wcześniej, tak to było wyliczone, że teoretycznie do mety powinny przyjechać wszystkie jednocześnie.
Wyścigi te cieszyły się wśród mieszkańców miast olbrzymią popularnością.
Wielka szkoda, że przed wielu laty zaniechano organizacji takich imprez.
A teraz trochę zdjęć, chyba z 1961r, Olsztyn ul. Kościuszki - prezentacja zawodników przed wyścigiem.


Start, trzeba było zapalić motocykl pchając, różnie to wychodziło!








Olsztyńska trasa crossowa, na Junaku Janusz Patyczek mistrz Polski.


Jak nie starczało mocy - trzeba było pomóc własnymi mięśniami!


zdecydowany, bezkompromisowy
"Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło - rodzą się prawa robactwa. i rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać"
Saint-Exupery
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura