Napisałem że zmierzamy prostą drogą do wojny domowej na tle religijnym i politycznym, wojny pomiędzy PiS i PO, wojny chytrze przerzuconej na barki społeczne poprzez aktywizację elementu neokomunistycznego.
Dziennikarze dziwią się, że lewactwo wchodzi do świątyni, czego za komuny nawet nie było, profanuje bydlęcymi napisami ściany, wulgaryzmami obrzuca wiernych i kapłanów podczas Mszy Św., a wszystko to pod zbrodniczym runicznym znakiem SS.
Ja się już dzisiaj niczemu nie dziwię, bo państwo pod wodzą PiS jest państwem wobec religii katolickiej powiedzmy to sobie jasno, świadomie biernym, jeśli momentami nawet nie wrogim, ale wiem też jedno, że Kościoła oraz kapłanów i wiernych będę bronił fizycznie, i nikt, podkreślam nikt, mi tego nie zabroni.
Roty Niepodległości powołały właśnie do życia Straż Narodową do ochrony świątyń kapłanów i wiernych.
Przed Kościołem Św. Krzyża w Warszawie odbyła się w tym celu konferencja prasowa. Tomasz Kalinowski zapowiedział "że Stowarzyszenie Rot Niepodległości. będzie pozywało dziennikarzy za kłamliwą relację wczorajszych wydarzeń. Poinformował, także że złożono na policję pierwsze zawiadomienia o groźbach skierowanych wobec strażników kościoła."
Głos zabrał również Robert Bąkiewicz.
„Jesteśmy w trakcie rewolucji lewackiej, bolszewickiej, którą znamy już z krajów zachodnich. Tam dzisiaj płoną kościoły, a wobec katolików stosowana jest przemoc fizyczna. Dzisiaj to samo dzieje się w Polsce. Wzywam wszystkich katolików do odrzucenia tej pacyfistycznej postawy, która spowodowała, że dzisiaj banda, hołota, wchodzi do kościołów i profanuje Najświętszy Sakrament, używają wulgarnych słów, takie które nie były stosowane w przestrzeni publicznej od bardzo dawna. Ci ludzie są nastawieni konfrontacyjnie, którzy chcą nas zniszczyć. Miecz sprawiedliwości nad nimi wisi i jeśli będzie trzeba zgnieciemy ich w proch. Zniszczymy tą rewolucję” – podkreślił Robert Bąkiewicz.
Wici zostały rozesłane. Czekamy na ciebie czerwona zarazo.
