Niemcy są podobno zaszokowani własnym raportem na temat muzułmańskich imigrantów w Niemczech. Nie wiem czemu. Przecież podbili kiedyś Afrykę Zachodnią i Środkową, więc mogli się spodziewać tego, co już wcześniej, bo w XIX wieku dogłębnie poznali i gdzie nawet rozpoczęli ludobójcze eksperymenty na miejscowej ludności zakończone europejskim programem "Auschwitz-Birkenau". Teraz podobno są mocno zaszokowani tym, że ci których tak ochoczo spraszali pod swój dach nijak nie pasują do ich świata, o czy poinformował oficjalnie Federalny Urząd d/s Migracji. Stąd więc jest już tylko malutki kroczek to typowego dla Niemców bestialstwa ( a te pojawia się ostatnio coraz częściej) jakie sprokurowali oni swego czasu niemieckim Żydom.
Czego Niemcy nie mogą więc pojąć i zrozumieć? że czarnoskórzy goście kanclerz Merkel są po prostu tępi jak przysłowiowy but. Trudno się temu dziwić. Większość zaproszonych to klasyczni analfabeci pierwszego stopnia, z tego powodu aż 80 % z przyjezdnych nie było i nie będzie w stanie nauczyć się na żadnym poziomie niemieckiego, który gwarantowałby im wykonywanie nieskomplikowanych zajęć, mimo że kursy nauki języka liczyły aż 1300 godzin! W pierwszym półroczu 2017 roku do nauki przystąpiła jednak znikoma ilość bo ok. 43 tys. imigrantów. Niestety, mimo nakładu sił i środków na 5 zdających aż czterech nie zdało dość prostego egzaminu. Największymi matołami były osoby pochodzące z Erytrei i Iraku. Jak informują władze ludzie ci mają w związku z tym zerowe więc szanse na zalezienie pracy.
Tymczasem UNESCO podaje że na terenie Niemiec obok przybyłych z Afryki i Bliskiego Wschodu żyje aż 7, 5 mln rodzimych funkcjonalnych analfabetów, którzy mają ogromny problem nie tylko z czytaniem czy rozpoznawaniem liter ale także i budowaniem zdań. Według szacunków organizacji aż 2,3 mln Niemców w wieku 18-64 lata nie potrafi wcale ani czytać i pisać. Niejako więc na bazie testu Federalnego Urzędu d/s Migracji niemieccy kryminolodzy sporządzili swój raport dla rządu. Z raportu wynika że wraz z otwarciem się na multi-kulti poważnie zostało zagrożone bezpieczeństwo obywateli. W ponad 92 % za pogorszeniem bezpieczeństwa odpowiadają bowiem imigranci. Gerd Landsberg szef Związku Niemieckich Miast i Gmin poinformował że imigranci zgodnie z planem Angeli Merkel mieli wzmocnić niemiecką gospodarkę. Przeczą jednak temu najnowsze dane statystyczne. W połowie 2017 niemal 600 tys. tzw. uchodźców zdolnych do pracy pobierało zasiłek dla bezrobotnych. Stanowi to wzrost o ponad 250 tys. z analogicznym rokiem 2016.
W czasie drugiej wojny światowej szeregi złowrogiej Waffen SS zasilali także, jak wiemy z historii, zwyrodnialcy spod znaku Półksiężyca. Strach pomyśleć co by było, gdyby tak Niemcy upokorzeni gospodarczo przez sąsiadów oraz własną wewnętrzną sytuacją postanowili tę drapieżną analfabetyczną masę odziać w mundury, dać jej broń do ręki i wytłumaczyć, że osobiste szczęście i dobrobyt znajdzie ona na wschodzie Europy...
na podstawie niezależna.pl
