I znów papież Franciszek spadł z wierzchowca wiary.
Na początku maja (7-9) br. w Rzymie w audytorium Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego odbędzie się bowiem konferencja międzynarodowa zatytułowana "Jezus i faryzeusze. Weryfikacja interdyscyplinarna", podczas której jej uczestnicy będą niwelowali zły wizerunek faryzeuszy w Ewangelii. Obok papieskich biblistów w konferencji wezmą udział również naukowcy żydowscy, rabini oraz eksperci izraelscy. Nie bez powodu, gdyż jednym ze sponsorów watykańskiej konferencji jest American Jewish Committee.
Spotkanie zostało rozłożone na 6 punktów lub jak kto woli sześć tematów: "Nazwa faryzeusze", "Faryzeusze w antycznych źródłach poza-biblijnych", "Faryzeusze w Nowym Testamencie", "Co wiemy o faryzeuszach ‚historycznych", "Faryzeusze widziani oczami Żydów i chrześcijan w czasach nam bliższych" oraz "Faryzeusze dziś i w przyszłości".
Z pozoru tematy są niewinne, ale tylko z pozoru, bo jak już się czyta przedstępne wypowiedzi watykańskich specjalistów od Biblii włos się na głowie chrześcijanina powinien zjeżyć.
Michael Kolarcik, rektor Papieskiego Instytutu Biblijnego podkreślił że:
"Kwestia relacji pomiędzy Jezusem i faryzeuszami jest jeszcze jednym sposobem opisywania poprzez tysiąclecia stosunków pomiędzy chrześcijanami i Żydami. (...) To, co mówimy na temat tejże relacji i w jaki sposób ją przedstawiamy, wpływa znacząco na nasze obecne stosunki".
Profesor Joseph Sievers (również z Papieskiego Instytutu Biblijnego) dodał: "Będziemy usiłować przedstawiać faryzeuszów w sposób mniej niestosowny. (...) Po obradach okrągłego stołu na temat faryzeuszów ‚historycznych, druga część konferencji zostanie poświęcona historii ich interpretowania i tego skutków, zaczynając od literatury patrystycznej aż po wyobrażenia teatralne Pasji, filmy, podręczniki religijne i homiletykę".
Professor Etienne Vetö, dyrektor Centrum im. Kard. Bei ds. Badań Judaistycznych Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego – moderator konferencji prasowej określił spotkanie słowami:
"W 50 rocznicę śmierci kardynała Augustyna Bei, nasz ośrodek dumny jest z przyczynienia się do realizacji tejże ważnej konferencji międzynarodowej, która świadczy o całkowicie nowym rozumieniu judaizmu przez Kościół Katolicki – rozumieniu stającym się środkiem, przy pomocy którego Żydzi i chrześcijanie mogą razem badać ich własną, wspólną historię".
Spotkanie w audytorium Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego bardzo cieszy żydowską profesor panią Amy-Jill Levine, z Vanderbilt University, która wyraziła swoją radość że wreszcie katolicy dojrzeli do prawdy wedle żydowskiego oka:
"Dowiedzenie sie tego, kim byli faryzeusze i czego nauczali, oznacza dla Żydów odzyskanie części naszej historii. Jak chodzi o chrześcijan, sposób – w jaki w Nowym Testamencie sportretowani zostali faryzeusze – czy to pozytywnie, czy negatywnie – spowodował reperkusje nie tylko w odniesieniu do nauczania (Kościoła) i kaznodziejstwa, ale wpłynął również na stosunek chrześcijan do Żydów".
Ale wszystkich wypowiadających się bije na głowę generał zakonu Jezuitów w Wenezueli ojciec Artur Sosa Abascal, który bez ogródek wyznał że: "Jeżeli Jezus doprawdy wypowiedział tak niestosowne sformułowania, bo przecież nie było wtedy magnetofonów to należy wstydzić się za Niego i skorygować Go".
Generał wyszedł zapewne z założenia, że skoro Jezus obok tego że był Bogiem był również człowiekiem miał prawo się po ludzku mylić. Niemniej jest to o tyle niebezpieczne myślenie, bo w procesie długofalowym pod okiem żydowskim zechce ono wykoślawić Naukę Zbawiciela, faryzeuszy z ich postępków wybielając. Natomiast samego Chrystusa zgodnie z ówczesnym faryzejskim postrzeganiem rzeczywistości religijnej postawić dzisiaj w szeregu starożytnych oszołomów. Zaś nam katolikom zaszczepić przy okazji żydowską wiarę, że Mesjasz jeszcze nie przybył.
Przyznam szatański to plan, któremu niestety sprzyja świadomie bądź nieświadomie sama głowa Kościoła czyli papież Franciszek, który po zakończeniu konferencji spotka się z prelegentami na prywatnej audencji.
źródło http://ram.neon24.pl
