zemal zemal
1716
BLOG

Pytania bez odpowiedzi - czyli krótkie podsumowanie okołowyborczego bałaganu

zemal zemal Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 92

Strasznie mnie denerwuje brak odpowiedzi oraz logicznej argumentacji dla pytań i wątpliwości krążących wokół terminu wyborów, dlatego postanowiłem zebrać je tutaj, dzieląc się swoimi przemyśleniami. Ciekaw jestem kontrargumentów...

Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego jako rozwiązanie problemu terminu wyborów

  1. Zwolennicy rządu podpierają się art 228. paragraf 1 konstytucji: "W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej." Akcentując przede wszystkim fragment "jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, MOŻE ZOSTAĆ wprowadzony...". Na szczęście dla rządu, w roku 2008 rząd DT wprowadził do polskiego prawa ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych i ludzi, nowelizowaną jeszcze w tym roku przez rząd.
       - można się sprzeczać, czy takie obostrzenia przeciwko wolności osobistej i gospodarczej zawarte w zwykłej ustawie są konstytucyjne, ale jakoś przez 11 lat nikomu to nie przeszkadzało, nikt do TK tej ustawy nie zgłaszał, ani obecnie nawet takich postulatów nie zgłasza (w końcu RPO może to zrobić z urzędu)
        - poza tym wciąż pozostaje kwestia "MOŻE ZOSTAĆ" - czyli rząd nie jest zobligowany do jego wprowadzenia, nawet jakby była powódź tysiąclecia - bo jest to narzędzie OSTATECZNE, jak już naprawdę bez niego się nie da (zresztą trudno byłoby przewidzieć wszystkie warunki, które musiałbyby być spełnione w takiej sytuacji)
        - ponadto przesunięcie terminu wyborów jest SKUTKIEM UBOCZNYM wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, w żadnym wypadku nie może być CELEM - bo nie ma chyba bardziej bezprawnego niedemokratycznego działania jak manipulowanie terminem wyborów 'stanem wyjątkowym'.
        - w ogóle stan nadzwyczajny, daje ogromne narzędzia w ręce rządzących i zupełnie nie rozumiem opozycji, która przez 5 lat oskarżając JK o wprowadzenie dyktatury, chce dać rządowi w praktyce własnie władzę dyktatorską (f.ck logic!)
  2. Ale art 228 ma jeszcze inne paragrafy i tak np. paragraf 5. "Działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa."
    - ale w obecnej sytuacji rząd bez tego stanu ma narzędzia do walki z epidemią - więc znowu pytam: po co/dlaczego ten stan wyjątkowy miałby być wprowadzony?
  3. Ponadto pozostaje kwestia kadencji Prezydenta, w paragrafie 7 mamy bardzo precyzyjne stwierdzenie, a mianowicie "kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu", niby wszystko ok, ale nie w naszym politycznym piekiełku. Bo cóż to jest to odpowiednie przedłużenie? Logicznie rzecz biorąc, do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta. Ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że każda ustawa nie będąca po myśli opozycji podpisana przez prezydenta po 06.08.2020 będzie oprotestowywana wszędzie gdzie to możliwe i będzie kwestionowany mandat A.D. Czyli w czasach bardzo trudnych dalej będzie się toczyć durna wojenka, a to nie jest teraz nikomu potrzebne.

    A najsmutniejsze jest to, że te pytania i wątpliwości krążą w przestrzeni medialnej od miesiąca i nikt rzetelnie i logicznie jeszcze na nie nie był łaskaw odpowiedzieć. A zwłaszcza wszelkiej maści prawnicy i profesory, których jedynym argumentem jest 'ad ałtorytetam' , ale mi to nie wystarczy. Więc jak ktoś się spotkał z jakimiś poważnymi odpowiedziami na powyższe wątpliwości to poproszę o linki w komentarzach.

    Zmiany w Kodeksie Wyborczym na 6(3) miesiące przed wyborami są zabronione

    Szukałem, długo szukałem i nie ma nigdzie wprost takiego przepisu, owszem w UZASADNIENIU jednego orzeczenia TK z roku 2011 jest stwierdzenie, że "zmiana kodeksu wyborczego na mniej niż 6 mcy przed wyborami jest niezgodna ze standardami demokratycznymi", ale 'standardy demokratyczne' to nie jest prawo - nigdzie nie są spisane, a jedynym źródłem prawa w Polsce są Konstytucja, ustawy i ratyfikowane umowy międzynarodowe. Nie przeczę, że sama idea jest słuszna, ale obecna sytuacja NIE JEST standardowa, więc i nawet owe 'standardy' nie mają w takim razie tutaj zastosowania.


    Mordercze koperty wyborcze

    To jest akurat najśmieszniejsze, jak się przedstawiciele Totalnej Opozycji miotają w tej kwestii, bo z jednej strony koperty są zabójcze, a z drugiej nie potrafią odpowiedzieć jak to jest, że poczta i firmy kurierskie działają w najlepsze i do tego są nieliczną branżą, dla której obecna sytuacja jest czasem prosperity. Ludzie się nie boją i wręcz dla wielu firm możliwość sprzedaży pośredniej jest szansą na przetrwanie, a dla ich klientów po prostu wygodne a czasem niezbędne. I nikt nie postuluje, aby zakazać również usług pocztowo/kurierskich, ani nie macha statystykami zarażonych przez list czy paczkę.


    Po wyborach korespondencyjnych w Bawarii wzrosła liczba zakażeń

    I jest to prawda, wzrost był, tak jak i w innych landach i całych Niemczech, tylko jak dotąd nikt nie przedstawił żadnej rzetelnej analizy czy w ogóle, a jak tak to jaki procent tych zakażeń był bezpośrednio spowodowany głosowaniem. Jedyne na co natrafiłem to 'gdybologia' prof. J. Flisa (nie mniej bardzo go cenię za ciekawe analizy powyborcze) oraz artykuł w oko.press, gdzie się powołują na tajne badania, których nie mogą wyjawić, ale z nich jasno wynika, że za ten wzrost odpowiadają wybory. Moje tajne badania pokazują co innego, ale też ich nie pokażę ;).


    Wybory nie są wolne i demokratyczne bo nie można prowadzić kampanii wyborczej

    Ale przecież można prowadzić kampanię wyborczą! Żadna ustawa ani rozporządzenie tego nie zakazuje. Nagle się okazało, że zakaz zgromadzeń, a co za tym idzie 'terenowe' spotkania z wyborcami i inne wiece są wyznacznikiem kampanii. Przecież wcale tak nie jest, to jest tylko jeden z elementów. Faktem jest, że w 2015 A.D. wygrał m.in. dzięki takim lokalnym spotkaniom, ale dzisiaj mamy rok 2020 i pandemię. Kampania wyborcza dzisiaj to przede wszystkim MEDIA tradycyjne i internet... A.D. dzisiaj chyba prowadził po raz 3. Q&A na facebooku, wszyscy kandydaci są aktywni na tweeterze..., sok z buraka działa... , a przede wszystkim wszyscy mają ten sam problem i równe szanse! Z resztą wątpię, czy kampania wiecowa kiedykolwiek wróci


    Wybory kopertowe nie będą powszechne

    No z tego co widać, to władza robi wszystko aby były... to opozycja sabotuje ustawę w senacie aby jak najbardziej opóźnić jej wejście w życie i utrudnić logistykę. To władze samorządowe odmawiają przekazania spisu wyborców (nie daj Boże listonosz dowie się gdzie mieszkam ;) ). Znowu można się sprzeczać na jakiej podstawie prawnej, skoro ustawa siedzi w zamrażarce Grodzkiego, ano na podstawie pierwszej nowelizacji KW w marcu, gdzie pierwotnie tylko 60+ i kwarantannowani mieli glosować listownie. I prosze nie bredzić o RODO, bo akurat te przepisy są mi dobrze znane.

    Polacy mieszkający zagranicą będą mieć utrudniony dostęp lub w ogóle nie będą mogli zagłosować

    Żadne prawo wyborcze w Polsce nie uzależnia powszechności/ważności wyborów od możliwości przeprowadzenia go w każdym Państwie świata. Weźmy hipotetycznie, że Covid szaleje tylko w Ameryce Północnej... czy z tego powodu wyobrażacie sobie Państwo, aby wprowadzać stan nadzwyczajny, bo amerykańska polonia nie ma możliwości zagłosowania! Co prawda polska polityka od dawna przekroczyła himalaje absurdu, ale mimo wszystko czegoś takiego bym się nie spodziewał. A tak bardziej poważnie w roku 2015 w okręgach zagranicznych w 2. turze oddano 160 tysięcy głosów, czyli ~1%

    Wybory kopertowe nie są tajne (nawet DT tak orzekł w swoim orędziu)

    Tutaj to już w ogóle mózg w poprzek staje. Procedurę głosowania korespondencyjnego wdraża do polskiego systemu rząd Donalda Tuska, Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prof. (kryminologa) A. Rzeplińskiego orzeka że owa procedura jest zgodna z konstytucją - ale nagle w 2020 już te wybory nie są tajne? To może mi ktoś wyjaśni na czym ten brak tajności ma polegać, bo odpowiedzi na to pytanie też próżno szukać wśród polityków TO i innych 'ałtorytetów'.


    Wybory nie są konstytucyjne, bo nie organizuje ich PKW tylko Sasin

    Ale PKW nie jest żadnym organem konstytucyjnym. Jest powoływany na podstawie Kodeksu Wyborczego jak i wszystkie jego obowiązki i uprawnienia wynikają wprost z KW... Nowelizacja KW oddająca uprawnienia Ministrowi ma taką samą moc prawną.


    A tak w ogóle jak przesunąć termin wyborów zgodnie z obowiązującym prawem napisałem tutaj: https://www.salon24.pl/u/zemal/1041320,legalne-przelozenie-wyborow-tylko-w-rekach-opozycji ale mało kto zaglądał ;)


    Zapewne coś przeoczyłem, nie mniej i tak jest tego dużo, dlatego wszystkie głupawe, niemerytoryczne komentarze po prostu będę usuwał, aby osoby naprawdę zainteresowane nie musiały przebijać się przez ściek głupot, aby trafić na coś sensownego.

zemal
O mnie zemal

trochę idealistą, trochę pragmatykiem.. również trochę romantykiem. w skrócie jedną wielką sprzecznością, ale wierzę, że "ludzi dobrej woli jest więcej.., i ten świat nie zginie nigdy dzięki nim"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka