zetjot zetjot
90
BLOG

Epidemia a realizm i zdrowy rozsądek

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Mój wpis na temat zasadności ograniczenia liczby osób zebranych w kościele wymaga jak widzę uzupełnienia o założenia teoretyczne, które odgrywają rolę zasadniczą.

Ludzka natura, o czym wielokrotnie pisałem ma dwa zasadnicze aspekty: wspólnotowy, kulturowy i indywidualny, biologiczny, przy czym aspekt zbiorowy ma charakter dominujący z racji takiego a nie inego przebiegu ewolucji naszego gatunku.

Pisząc o dowolnej kwestii dotyczącej ludzi, musimy brać pod uwagę te dwa aspekty.

Tak więc, wracając do kwestii pandemii, mamy do czynienia z działaniami podejmowanymi przez rząd w aspekcie zbiorowym, ale nie możemy liczyć na to, że będą to działania docierające do wszystkich wymiarów życia na poziomie indywidualnym, bo w systemie demoliberalnym warstwa indywidualna jest rozproszona, zróżnicowana i nieprzewidywalna dla ludzi podejmujących działania na poziomie zbiorowym. 

Zatem mozliwe są tylko dwie ścieżki działania:

1. albo odgórnie wprowadzamy zamordystyczne ograniczenia obciążone radykalnymi środkami prawnych represji, włącznie z ograniczeniem funkcjonowania dużych zakładów pracy w celu radykalnego ograniczenia owej nieprzewidywalności i niepewności,

albo

2. wprowadzamy na poziomie zbiorowym umiarkowane ograniczenia zbędnych interakcji międzuludzkich i zdajemy się, na poziomie indywidualnym, na rozwiązania stawiające na zdrowy rozsądek ludzi. I tu mamy problem, bo demoliberalizm w znacznym stopniu zabił zdrowy rozsądek.

Przykłady Włoch, Hiszpanii czy Francji pokazały, że państwa demoliberalne słabo sobie radzą z problemem, bo ani władze nie dysponują kanałami dotarcia do obywateli, którzy zresztą nie darzą ich zaufaniem, ani też obywatele nie mają nawyku oddolnej obywatelskiej samoorganizacji. Takie są cechy systemu demoliberalnego, które przyczyniają się do jego upadku. 

PIS, na szczęście, nie jest partią demoliberalną i stosuje umiarkowane rozwiązania, próbując łączyć oba aspekty. Możemy chodzić na zakupy i spacery i gdzie sda się, pracować zdalnie. No, ale mamy durną pseudoopozycję, czyli antypis.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo