Zamierzałem zająć się poważnymi sprawami, a tu patrzcei co się dzieje, nawet komputerowi odbiło i zaczął gadać językami. Wygląda na opętanie demoniczne. Co się dziwić Trzaskowskiemu.
Sprawa prezydentury jest sprawą poważną, ale Rafaello Trzaskowski poważnie traktować się nie da. To nawet Tusk czy Komorowski pewnych granic absurdu nie przekraczali. Wygląda na próbę wprowadzenia do polityki nowej generacji, generacji lemingów, a Trzaskowski to przecież leming doskonały. A lemingi w polityce to poziom ko(s)miczny, dla zwykłych śmiertelników niedościgły. Trzaskowski, Brejza, Joński – wyobrażacie sobie państwo taką ekipę rządzącą Polską ?
Wy nam głowy nie zawracajcie – mówi Rafaello do rządzących – my mamy swój świat -
„jeżeli chcecie pomagać przedsiębiorcom, to róbcie to sami.”
Genialna szkoła nauk politycznych.
A jeszcze parę miesięcy twemu platormerscy samorządowcy pod wodzą pani prezydent Gdańska, Dulkiewicz, głośno nawoływali do ekstremalnej decentralizacji państwa i przekazania daleko idących uprawnień samorządom. No i co z tych gromkich nawoływań pozostało ?
Kabaret.
Właśćiwie to nie ma czemu się dziwić, wystarczy przeczytać książki Douglasa Murraya, tytuły mówią wszystko: „Przedziwna śmierć Europy” i „Szaleństwo tłumów”.
A może to po prostu symptom zarażenia koronawirusem ?
Z ostatniej chwili:
podobno rozpoczęłą się akcja "podpisz cyrograf dla Rafała". Brrrr.
