Jesteśmy w stanie kryzysu pandemicznego, który ogarnia cały świat. Środowiska opozycyjne, w irracjonalnym amoku, nie chcą brać tego pod uwagę i inicjują demonstracje, które, niezależnie już od samej żenującej treści tych manifestacji, grożą nieopbliczalnymi konsekwencjami nie tylko dla zdrowia lecz także dla gospodarki.
Widać więć jednoznacznie, że mamy do czynienia z próbą zamachu stanu, bo te wystąpienia mają charakter jednoznacznie antykonstytucyjny. Zajęty pracą i walką z pandemią rząd wymaga wsparcia ze strony obywateli. Skoro manifestanci zagrażają nam wszystkim, potrzeba jest organizacja kontrlewacka, która ochroni nas przed tym ciamajdanem.
Nie należy zanadto przeceniać mocy sprawczej tych środowisk, które zdolne są tylko do destrukcji i nic poza tym, chyba, że mogą dostać wsparcie z zewnątrz. Z tym należy się liczyć i tu jest pole do popisu dla ABW oraz dla spontanicznie powstających organizacji obywatelskich, które by punktowo usuwały zagrożenia.
Trzeba to towarzystwo po prostu przegonić, a że to jest skuteczne, dowiedli kibice i straż obywatelska broniące kościołów. Teraz trzeba przygotować się do kolejnych ataków, tym razem na instytucje państwa. Nie można pozwolić na kolejny rozbiór Polski.
