zetjot zetjot
285
BLOG

Czy superpaństwo europejskie jest mozliwe ?

zetjot zetjot Społeczeństwo Obserwuj notkę 41

Nie mam już wątpliwości, po wypowiedziach kanclerza Stolca i von der Leyen, co do strategii eurobiurokracji sterowanej przez establishment niemiecki w kierunku utworzenia europejskiego superpaństwa, będącego w rzeczywistości imperium.

Środkami w realizowaniu tej strategoo są waluta euro tworzaca jednolity obszar finansowy centralnie sterowany, dowolne poczynanie sobie z zapisami traktatowymi oraz zamiar likwidacji wet w g łosowaniach nad polityką Unii. Oznacza to likwidację rządów państw narodowych i przejęcie ich roli przez Komisję Europejską sterowaną przez Berlin.

Jak widać jest to przedsięwzięcie antydemokratyczne, odgórne i nieliczace się z głosami opinii publicznej w poszczególnych krajach.

Czy jest to przedsięwzięcie wykonalne ?

W systemie demokratycznym jest to niewykonalne, bo demokracja dzieje się od dołu i zjawiska życia demokratycznego zataczają coraz szersze kręgi rozchodząc się po społeczeństwie jak kręgi fal na wodzie i tworząc rozmaite niezbędne instytucje służące narodowi.

Ale przecież można spróbować, co eurokraci właśnie starają się zrobić, dokonać tego metodą niedemokratyczną. Może ta metoda okaże się wykonalna ?

No i tu wchodzimy głębiej w system cywilizacji Zachodu i w mechanizmy inne niż polityczne mechanizmy demokracji. Zachód nastawiony jest na rozwój, a rozwój jest efektem specyficznej konstrukcji tej cywilizacji. U podłóża tej konstrukcji leży wolna wola ludzka, (z której korzysta także demokracja) na której opiera się kreatywność, która wymaga specyficznych, lokalnie ukształtowanych mechanizmów kulturowych, których różnorodność napędza rozwój. Na czele tych mechanizmów stoi instytucja państwa, która je ochrania. Jeżeli zlikwiduje się instytucję państwa, które, jak wynika choćby z teorii Acemoglu i Robinsona, powstaje pustka i rozpad lokalnej różnorodności i kreatywności, której nie będą w stanie zastąpić biurokratyczne dyrektywy z centrum unijnego czy berlińskiego.

W systemie rozwojowym niezbędna jest dokładna znajomość sytuacji, potrzeb i zasobów na dole drabiny spolecznej i kreowanie projektów z tej znajomości korzystających. Eurobiurokracja, tak jak biurokracja komunistyczna, ulokowana na górze drabiny administracyjnej, takiej znajomości posiadać nie może. Znajomość spraw w każdym zakątku Unii Europejskiej jest niedostępna dla struktur eurobiurokracji. Tylko wolne jednostki są w stanie tę lukę pokonać w systemie rynkowym i demokratycznym. Widać więc wyraźnie, że jest to projekt technicznie niewykonalny, a więc utopijny, bo brak tu efektywnych mechanizmów generujących rozwój.

Można oczywiście środkami administracyjnymi stworzyć taką unijną skorupę quasipaństwową, ale jest wykluczone by mogła ona generować rozwój, może ona wyłącznie generować biurokratyczne dyrektywy nie mające realnej mocy poznawczej ani sprawczej. To byłaby beznadziejna próba powtórzenia Związku Sowieckiego.

A realia polityczne w Europei pokazują, szczególnie po wygranej konserwtystówwe Włoszech, że taka perspektywa coraz bardziej się oddala.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo