W mediach lecą powtórki nagrań z papieskich homilii, bo to przecież dzień papieski, ale gdy ich słucham budzi się we mnie dziwne poczucie irytacji. Zostało ono wywołane tą niewytłumaczalną rozbieżnością między aktywnością papieżą, a późniejszym wylaniem się na ulice, którymi przejeżdżał JPII, szamba w postci palikociarni, lemparciarni i innego pomiotu z czarnymi parasolkami. Odnoszę wrażenie, że dopuszczono się z jednej strony poważnego zaniedbania, a z drugiej celowej dywersji
A przecież JPII to był światowy fenomen na skalę historycznmą. A jeśli mówimy o JPII to nie możemy zapominać o drugim niezwykłym fenomenie jakim była Solidarność, i te dwa fenomeny się wzajemnie napędzały. W r. 1920 mieliśmy do czynienia z cudem nad Wisłą, ale to co się stało po r.1980 było jeszcze większym cudem, bo bolszewia się rozpadła bez większego rozlewu krwi. Duchowa siłą ruchu doprowadziła do upadku systemu komunistycznego. Ale to był dopiero początek, powiedziano A, lecz nie poszło za tym powiedzenie B.
Ale co się stało potem ? Sprawa prosta - pozostały dorobek JPII i Solidarnośći po prostu zmarnowano. Jakim cudem ?
Proszę sobie posłuchać homilii JPII. Słuchamy homilii, której słowa wpadają nam, do zachwyconego ucha, jakiś czas wędrują po synapsach i za chwile wypadają drugim uchem. Czegoś zabrakło, zadowolono się jedynie medialnym religijnym show i przeżyciami emocjonalnymi. Nie zrobiono tego co robiono przez wieki w debatach religijnych: należało każde słowo papieża obejrzec, w mediach, szkołach, w kościołach, z różnych stron, poddać weryfikacji i sprawdzić czy papież ma rację. Myśl papieska by to przeżyła.Zostały w pamięci kremówki i piosenki czyli popkultura. A myśl papieża wykraczała daleko poza kwestie stricte religijne. Każda wypowiedź JPII to była kapsułka zawierająca kwintensencję zasad cywilizacji.
Proszę państwa, to jest właśnie przyczyna tej katastrofy intelektualnej i innej jaką przeżywamy. Oczywiście trzeba pamiętać o przeciwnikach papieża i katolicyzmu. Na nich i ich interesy wpływu nie mamy, ale na nasze podejście do sprawy wpływ mamy. Zamiast konsumpcją myśli i osiągnięć JPII i Solidarności zajęto się konsumpcją błyskotek.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo