Cyfryzacja odrealnia, prowadzi do oderwania ludzi od rzeczywistości na najrozmaitsze sposoby. Przykladowo muzyka na płytach winylowych jest uznawana za lepszą od tej na nośnikach cyfrowych.
Ale ja chciałbym tu wskazać na bardziej niezbędny aspekt wad cyfryzacji. Umysł musi być jak najbardziej związany z rzeczywistością i takie muszą być narzędzia jakimi się posługuje. Analogowe a nie cyfrowe.
Weźmy czas i sposoby jego pomiaru. Do tego służy zegar, który jest maszyną analogową a nie cyfrową. Tarcza zegara ma formę kolistą, bo czas ma charakter kolisty. Ziema obraca się wokół własnej osi oraz po kolistej orbicie wokół słońca. Zjawiska związane z czasem, takie jak pory dnia i pory roku, mają chrakter kolisty czyli cykliczny.
Tymczasem w domach wileu młodych ludzi nie ma zegara, a sami zegarków też nie noszą, no bo przecież mają komórki. Poza tym cyfryzacja prowadzi do dublowania informacji. Zamiast powiedzieć 2, mówimy 14.00. Mogę powiedzieć: "Koło drugiej zadzwonił Janek i prosił mnie żebym ci przekazał... ." Każdy normalny człowiek wie, że to było w dzień, nikt nie wydzwania po nocach, więc nie muszę dodawać że druga p.m. .Jest przecież kontekst odniesienia.
A co robią komórki ? Fałszują naturę czasu i go wyprostowują, co może mieć niezbyt przyjemne konotacje: na początku czasu narrodziny i czas zmierza prosto do nieuchronnego końca czyli do śmierci. To dosyć pesymistyczne podejście do czasu
Zegar jest znacznie bardziej optymistyczny, bo wskazuje na cykliczność zjawisk i życia i jego odradzanie się. Jak coś przegapiliśmy w tym roku, to możemy to nadrobić w przyszłym.
Cyfryzacja w takiej postaci jest groźna dla dzieci - bo dziecko będzie mogło odczytać czas z komórki, ale nie będzie potrafiło powiązać go ze zjawiskami astronomicznymi. Będzie jak małpa posługiwać się wyświetlaczem bez zrozumienia zasady.
Komentarze