Napisałem parę notek na temat bab, zwracając szczególną uwagę na kwestię babskiej pseudoemancypacji i roli w hiperseksualizacji przestrzeni publicznej. Znalazłem w tygodniku Sieci artykuł na temat badania CBOS dotyczącego stosunku do rodziny wśród młodych Polaków, wskazującego, że szczęście rodzinne jest dla nich największą wartością. Tak twierdzi 80% badanych. Dalej idą: zdrowie -55 %, spokój 48%, grono przyjaciół - 45%, szacunek innych lydzi - 42%.
A jaka jest zdaniem Polaków idealna rodzina ?
dwoje dzieci - 46%, 22% - troje, 7% nie myśli o dzieciach.
41% przyznaje, że ma mniej dzieci niż chcieliby. Tak więc Polacy chcieliby mieć, średnio, 2,28 dziecka w rodzinie. Faktycznie mają 1,38.
Tak to wygląda w deklaracjach. A dlaczego deklaracje są rozbieżne z realiami ?
Przyczyny nie są ekonomiczne, bo Polacy są już narodem zamożnym. Przyczyny są spolecznp-kulturowe.
W tym aspekcie warto porównać Polaków z Czechami. Mentalność polska zdominowana jest tradycyjnie przez liberalizm i rodzina jest podporządkowana propagandzie zaganiającej kobiety do pracy, a dzieci w tej propaganmdzie traktowane są jako obciążenie. I tej propagandzie wielu ulega. Natomiast Czesi okazali się praktyczni i kwestie pracy zawodowej rozwiązują tak by kobiety mogły poświęcać więcej czasu wychowaniu dzieci w spokoju.
O przyczynach napisano już wiele, a ja chcę zająć się konkretami z innej perspektywy.
Jaka jest rodzina idealna, powiedzmy idealna minimalnie ?
Czy można teoretycznie ustalić taką wielkość ? W swoich analizach społecznych odwołuję się do takich pojęć kluczowych jak przestrzeń społeczna i relacje ją tworzące. Zastosujmy je i w tym przypadku.
Jezeli przyjmiemy, że rodzina to system relacyjny, tworzący pewną sieć,to przy stałej constans dwójce rodziców musimy zastanowić się nad liczbą dzieci, która daje minimalnie optymalną sieć relacji.. Jeżeli mamy jedynaka to mamy katastrofę relacyjną, którą potwierdza stan młodego pkolenia. Jeżeli mamy dwójkę, to relacja między dzieciakami jest jeden na jeden, a to nie daje sieci. Jezeli nawet dodamy rodziców, to zbiór relacji nie bedzie imponujący. Dwójka dzieci nie ma dystansu do siebie i nie może oglądać swoich relacji z drugim z niezbędnego dystansu i będzie raczej konkurować niż wspólpracować. Dopiero przy trójce dzieci mamy do czynienia z prawdziwą i do tego zrównoważoną siecią relacji i ich świadomością w umysłach dzieci.
Przetestujmy te tezy na modelach. Proszę narysować sobie kwadrat reprezentujący rodzinę czteroosobową i połączyć wierzchołki figury czyli osoby relacjami - wychodzi 6 relacji. Następnie proszę narysować pięciokąt i połączyć osoby relacjami - wychodzi ich 10. 4 do 5 jak 6 do 10. To jest spora różnica, spory skok w zakresie możliwych relacji w rodzinie..
Tak więc trójka dzieci to minimum.
Zatem deklaracje deklaracjami a rzeczywistość skrzeczy.
Wychowywanie dzieci może stać się harówką o ile nie ma się odpowiednio ukształtowanego charakteru i hartu ducha. Niestety hartu ducha polskim facetom brak. Hart ducha wiąże się przecież z duchowoscią, a w pokoleniach wychowanych bez religii duchowość umiera. Rodzinie trzeba zapewnić utrzymanie a praca pochłania czas i ogranicza relacje. W rodzinie przede wszystkim trzeba dbać o relacje a to wymaga czasu. Z dziećmi trzeba wspólnie przy stole spozywać posiłki, a nie mechanicznie ładować w nie pozywienie. Z dziećmi trzeba się też bawić i na to też trzeba znależć dużo czasu.
Rodzice muszą dbać nie tylko o relacje z dziećmi ale także o relacje w małżeństwie. Relacje w małżeństwie łatwo ulegają zakłóceniu w zwiazku z hiperseksualizacją sfery publicznej, która mnoży bodźce promujące poszukiwanie atrakcji seksualnych poza rodziną.W dobrej rodzinie seks musi zejść, świadomie, na drugi plan.
Rodzice decydują się na przedszkole, ale to tylko przesuwa problem niczego nie rozwiazując. Jednym rozsądnym, a nie tylko praktycznym rozwiązaniem jest udział dziadków w wychowaniu. Przedszkola są może funkcjonalne, ale tylko rozdymają strukturę społeczną, mnożąc miejsca pracy i wydatki na siedziby, niewiele wnosząc do życia rodzinnego. Dziecko jest w ten sposób traktowane jako przyszłościowy zasób siły roboczej.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo