Po pierwsze liberalizm opiera się na fałszywej wizji świata i na tej wizji opiera swoją propagandę.
Człowiek jest całkowicie zależny od grupy, podczas gdy liberalizm głosi indywidualizm, indywidualną wolność, pomijając to skąd się ta wolność realnie bierze, a na dodatek, tylnymi drzwiami wprowadza dodatkową zależność grupową . np. promując progresywizm, klimatyzm, europeizm - czyli nowe formy zbiorowej i toksycznej tożsamości. Głosząc fałszywy indywidualizm w postaci polityki tożsamości, jednocześnie wytwarza nowe formy grupizmu, opartego na fikcji i wiodącego ludzi na manowce. Skutkiem jest destrukcja umysłu i zgłupienie.
Po drugie, nowe możliwości technologiczne zmieniają formy komunikacji i propagandy i stwarzają srodki wzmagające ten indywidualizm i przekształcające go w partykularyzm jak np. nowe media, w tym tzw. społecznościowe, które przyczyniają się do zerwania więzi i pogłębiania partykularyzmu, któremu nie jest w stanie zapobieć żadna racjonalna przynależność grupowa, bo tę rozbił liberalizm. No i te nowe możliwości powodują dodatkowe ogłupienie.
Doskonale te nowe zjawiska widać w Polsce, gdzie sztucznie i celowo wywołano polaryzację polityczną opartą na propagandzie zupełnie fałszywego obrazu rzeczywistości. Efektem tego zgłupienia są wybory polityczne, o czym chyba nie potrzeba nikogo przekonywać, o ile zachował zdrowy rozsądek, bo koń jaki jest każdy widzi. Ale ten zdrowy rozsądek wykazuje mniejszość populacji.
Wdrażanie fałaszywej wizji świata powoduje fatalne skutki, co ostatnio przerabiamy w szybkim tempie na zjawisku tranzycji i powstaje ogromny rozziew między efektemi a założonymi celami. Co z tym fantem ma począć biedny liberał ?
Żeby ten rozziew zamazać, jakoś przykryć, bo zlikwidować się nie da, trzeba pomajstrować przy języku, pozmieniać kategorie ocen i wprowadzić nowe kryteria - kłamstwo uznać za prawdę, nienawiść za miłość, a przemoc jako objaw wolności. Część populacji, pochowana w bańkach tego nawet nie zauważy.
Ale nie kończy się na eksplozji liczby idiotów, bo nie ma dziedzin izolowanych od psucia. Zatem zanikają nie tylko kryteria racjonalności, ale także moralne i prawne, co właśnie możemy oglądać na obrazku, gdy do władzy doszła mafia Tuska. Jakaś celebrytka wyrażała radość z dojścia tej mafii do władzy, a członkowie tej mafii zamierzają uwolnić ok. 20 000 pobratymców zaludniających więzienia. Resztę też by wypuścili, ale zdają sobie sprawę, jakie by z tego wynikły kłopoty.
Krajem rządzi zorganizowana grupa przestępcza. Jak w bananowej republice gdzieś w Południowej Ameryce.
Władza Tuska opiera się na idiotach, Tusk uznaje ich za kompletnych durniów, którym da się wmówić wszystko i na tym opiera swoją bezprawną, bezczelną działalność.
Na naradzie w najwyższym kręgu piekła ustalono sposoby działania na r. 2023 i wskazano odpowiednie paragrafy. Zastępca naczelnego zwrócił się do szefa z pytaniem o wykonawców. "Nie martw się, paragrafy mamy, jakiś Tusk zawsze się zgłosi, sam."
Jeżeli chcesz uchodzić za człowieka normalnego, a nie idiotę, musisz zwracać uwagę na to, co się naprawdę dzieje. Każdy człowiek chcący uchodzić za normalnego i przyzwoitego Polaka musi odnieść się do słów von der Leyen i wyciągnąć z tego jednoznaczne wnioski:
"Teraz mój drogi Donaldzie, wrócisz do swojego kraju, by ponownie stać przy tych wartościach.Pamiętaj Donaldzie, kiedy Cię znów spotkamy, zobaczymi Cię, tak jak powiedziałeś, jako premiera."
Ktoś kto te słowa ignoruje, nie ma prawa uważać się za normalnego, przyzwoitego Polaka. Jest po prostu idiotą.
Pisząc tę notkę, nie liczyłem na to, że tak szybko doczekam się pośredniego wsparcia mojej tezy tytułowej:
https://www.salon24.pl/newsroom/1369233,coraz-wiecej-polakow-ma-zaburzenia-psychiczne-galopujacy-wzrost-pracownikow-na-l4
Sprawa jest prosta - jednostka pozbawiona wsparcia grupy lub od grupy się dystansująca, automatycznie podlega rozpadowi umysłu, bo, choć mózg jest indywidualny, to umysł jest, jako rodzaj oprogramowania, produktem społecznym..
