Po co nam lotnisko w Baranowie, skoro będziemy mieli lotnisko w Berlinie ?
Prawdziwe europejskie lotnisko w stolicy Europy, a nie w jakiejś Pipidówie.
Luftwaffe, messerschmidtty, Lufthansa - czy to się nie kojarzy pięknie, europejsko, światowo ?
Jak można się dziwić, że pracownicy LOTu chcieliby się integrować, europeizować i wyjść wreszcie z tego wiochmeńskiego grajdołka?
Wyjść do kafejek i pubów na Unter den Linden, nacieszyć oczy powiewającymi na Reichstagu tęczowymi flagami, zrobić misia z uchodźcami, z którymi nie mogą się wyściskać pod pisowskim reżimem.
Uwierzyli Rafałowi, jakby nie było zwycięskiemu Rafałowi, i chcą z nim dzielić zwycięstwo i świetlaną przyszłość. Cóż w tym dziwnego ?