31 sierpnia 1939 roku źli Polacy napadli na radiostację niemiecką w Gliwicach, naruszając granicę III Rzeszy.
23 marca 2007 roku źli Brytyjczycy naruszyli wody terytorialne Iranu.
A teraz przyjmijmy na chwilę, że obie te informacje są absolutnie prawdziwe. Jakie reakcje wywołają? Czy takie same? Chyba nie.
Otóż dzisiaj na informację pierwszą podana jako potwierdzoną prawdę każdy (każdy z 20% ludzi którzy jako tako znają historię Polski) zareagowałby mówiąc, że przecież Hitler i tak zamierzał napaść lub twierdząc, że naruszanie granic państwa masowo mordującego ludzi nie jest żadna zbrodnią. A bardzo wielu zwyczajnie by nie uwierzyło, słusznie wietrząc w tym łgarstwo wrogiej propagandy. Tak samo zareagowałby każdy wykształcony człowiek Zachodu, gdyby mu sytuację naświetlić i wytłumaczyć, że Polska z Hitlerem walczyła, a nie pomagała mu budować obozy koncentracyjne. Ale tak zareagował by dzisiaj. Bo wówczas Hitler miał na Zachodzie wielu popleczników, którzy nie chcieli umierać za Gdańsk. O ich hańbie i ich podobieństwu do wielu dzisiejszych pacyfistów pisałem poprzednio.
A jak reagujemy na informację numer dwa? Często z niedowierzaniem. To dobrze o nas świadczy. Ale gdyby była prawdziwa? Jak byśmy reagowali? Wielu by powiedziało – no to Angole mają za swoje. Niech się ich ukarze według prawa. Proste, nie?
Kiedyś jednak Zachód ukarał ludzi, którzy postępowali według prawa. W Norymberdze. Mówi wam coś ta nazwa? Tam prawo ustalono, tam zabijano za jego przestrzeganie. Bo nie każde prawo jest dobre, a nie każdy kraj może żądać podporządkowania się swoim prawom.
I nie mówcie, że Iran to nie III Rzesza. Chyba, że uważacie, że prześladowanie chrześcijan to nic w porównaniu do prześladowania Żydów. Jeśli tak myślicie, w ogóle nic nie mówcie. A chcę jeszcze przypomnieć, że każda rewolucja rozkręca się w miarę trwania. Gdyby Robespierre nie zginął, we Francji byłoby dużo gorzej. I gdyby przetrwał reżim Hitlera, byłoby kilka razy więcej ofiar. Jak jest dziś w Iranie, wie każdy, kto nie zakłada sobie filtra corectness. A CO BĘDZIE, GDY JESZCZE RADYKALNIEJSI ISLAMIŚCI DOJDĄ TAM DO WŁADZY?
I jeszcze jedno. W wiadomości drugiej jest oczywiście tyle prawdy, co w pierwszej.
Twórca - raz na miesiąc, leniwy do imentu. Libertarianin - tyle wolności ile można tyle atlantyckiego imperializmu żeby zlikwidować jeszcze gorsze państwa. Amerykanin - i do tego nacjonalista! Przykład na to jak można nim zostać nie mając obywatelstwa i nigdy nie ruszając się z Europy. Transhumanista - religia taka, popularna szczególnie w Dolinie Krzemowej; głosi ze przy tym tempie postępu technicznego ludzie zaczną niedługo posiadać cechy boskie, a przynajmniej nadludzkie, takie jak dodatkowe zmysły czy nieśmiertelność, i z tego każdy już sobie sam wyciąga wnioski. Można sobie wierzyć, znajdować w tym pociechę, czuć się wyjątkowym i w imię tego tworzyć i zabijać, jak w przypadku każdej innej religii. GG: 7211588 - nabluzgaj mi w cztery oczy ;)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka