Zapobiec masakrom jak ta w Virginii, czyli Majorowi w odpowiedzi

Wczoraj tow. Galopujący Major zadał  na swoim blogu 5 pytań zwolennikom posiadania broni. Takie i podobne, w założeniu retoryczne pytania to typowe argumenty ignorantów i zwolenników społeczeństwa niewolniczego. To pytania Majora:

1)      Czy w Polsce ów koreański szaleniec mógłby z taka samą łatwością kupić sobie broń automatyczną?

2)      Dlaczego w Polsce student zemścił się na profesorze używając siekiery zamiast broni palnej?

3)      Kiedy łatwiej jest powstrzymać szaleńca gdy ma broń automatyczna czy nóż?

4)      Jak zachowywaliby się Polacy posiadający bron palną gdyby byli pod wpływem alkoholu ?

      5)      Czy racje ma Janusz Korwin-Mikke twierdząc, że w USA nie  ma  komunizmu i faszyzmu dlatego, że ludzie maja broń?     

A to moje odpowiedzi:

1. Nie. W Polsce rynek broni automatycznej był do niedawna z powodzeniem kontrolowany przez WSI. Trafiała ona tylko do swoich – Pruszkowa, Wołomina ... Do żadnych szaleńców.
2. Bo nie miał dostępu do broni palnej. Nie znam sprawy więc poinformuj mnie łaskawie, czy ten profesor przeżył? Bo jeśli tak, to mściciel był wyjątkowym gamoniem albo ruszyło go sumienie (czy zakładasz, że posiadacze broni nie mają sumień)?
3. Teoretycznie łatwiej gdy ma nóż. Ale tylko teoretycznie. Bo gdy on ma nóż i ja mam w najlepszym wypadku nóż, to jest tak samo trudno jeśli nie trudniej, niż kiedy ja mam uzi i on ma uzi.
4. Albo przed piciem odkładaliby broń, albo będąc nietrzeźwymi broń by nosili. Uważam, że więcej by było osób broń odkładających. Czemu? Bo z badań i doświadczeń wiadomo, że ci, którzy mają kontakt z bronią, postępują z nią o wiele odpowiedzialniej niż ci, którzy jej nie mają. Ale racja – ktoś może zacząć strzelać po pijaku. Ale taki ktoś jest niebezpieczny tylko w kraju koncesji na broń, gdzie mają ją tylko wybrani. Bo jakie szanse ma pijak w starciu z trzeźwym, szczególnie w starciu ogniowym? Barman ma shotguna, inni klienci tez coś mają ... Pijaczyna, nawet jeśli zrobi komuś krzywdę, posłuży za odstraszający przykład. Parę takich przypadków i  nie będzie zjawisko strzelania po pijaku.
5. Janusz Korwin-Mikke nie ma racji (jeśli rzeczywiście tak powiedział), że w USA nie ma komunizmu czy faszyzmu. W końcu sam nazywa Hilary Clinton trockistką. Prawdą jest jednak twierdzenie, że w krajach, gdzie bron posiadają wszyscy, znacznie trudniej o nadużycia władzy – najjaskrawszym przykładem amerykańska Wojna o Niepodległość, w której zbrojni farmerzy i kupcy przeciwstawili się władzy.

Ręcze, że wszystkie inne argumenty zwolenników zakazu posiadania broni obalić równie łatwo. Bo to pseudorozsądne głupstwa są, w dodatku  po wprowadzeniu w życiedające bandycie przewagę, a państwu władzę absolutną.