We współczesnym świecie centryzm dominuje. W wielu państwach, jak np. w Niemczech, walczą o głosy wyborców praktycznie takie same partie centrowe, których nie różni praktycznie nic. W polskim parlamencie większość partii za centrowe się uważa – wywodzący się z Porozumienia Centrum PiS, mieszczące w sobie wiele nurtów PO, PSL, ostatnio nawet radykalny Lepper ogłasza się „socjal-liberałem”, co ma pokazać jego umiarkowanie. Wyraziste są właściwie tylko LPR i SLD, ale LPR od dawna balansuje na granicy progu wyborczego, a za ideowość SLD nikt chyba nie da złamanego grosza. Jeśli do tego dodamy jeszcze nieuniknione rozmazywanie się poglądów po zetknięciu się z praktyką polityczną i konieczność wchodzenia w kompromisy przy głosowaniu zdecydowanej większości ustaw, tylko podziały historyczne i mus obrzucania błotem przeciwników w celu zdobycia głosów coraz mniej wyrafinowanego wyborcy stoją na drodze do powstania jednej, wielkiej Partii Wszystkich Polaków. Dlaczego tak się dzieje? Czemu zamiast polityków wyrazistych, gwarantujących szybkie zmiany przeciętny człowiek wybiera centrystę? I czym w ogóle jest centryzm? Czy ma rację bytu? Na prośbę Igły przemyślałem tę kwestię i mam odpowiedzi. Centryzm to konserwatyzm dzisiejszego skarlałego świata. Większość ludzi nie pragnie zmian, bo zmiany to wyzwania, to ryzyko – a zwykły człowiek chce po prostu spokojnie żyć. Dlatego głosuje na centrystę – na pana który wszystkim poda rękę, zawsze jest spokojny, i chce uciszyć tych co robią dużo krzyku.. Bo taki ktoś dobrze wypada w telewizji. Oczywiście polityk musi mieć jakiś program – centrysta zawsze porusza kilka kwestii, ale tylko kilka, więc zwykły człowiek może ogarnąć je rozumem. Dalej – centrysta może tworzyć koalicje z każdym, jest elastyczny. Odpowiada też najbardziej wielkim tego świata – rządy prawicy to rządy rynku, a więc dla korporacji czy intelektualistów czas borykania się z konkurencją, a rządy lewicy mogą przetrzepać kieszeń – centrysta jest więc najlepszy. Da na zasiłki, ale rynku nie przygniecie. Słowem, można pod nim żyć. Nikt nie narzeka. Kiedy nastąpi lewicowy przechył, przychodzi prawicowiec i naprawia gospodarkę, kiedy naprawi, do głosu dochodzi lewica … I tak to trwa. Bez zmian. Jest tylko jeden problem – centryzm z natury swojej nie jest słuszny. Jeżeli komuniści twierdzą, że własność to kradzież, a prawica, że własność to świętość, to ktoś musi mieć rację. Centrysta wysuwający tu propozycję podatku liniowego bądź progresywnego nie przyznaję racji jednym ani drugim. Prawica chętnie poprze podatek liniowy, lewica progresywny – ale ich postulaty pozostają niezrealizowane. Czy nikt nie ma racji? Ktoś musi mieć. I tu tkwi diabeł. Wychodzi na to, że centryzm jest ideologią bez sensu. Jeśli własność to kradzież, należy zlikwidować tę instytucję. A jeśli jest słuszna, ani ją palcem tknąć! Więc po kiego grzyba hybrydy obu ideologii? One też będą złe, nie tak złe jak wprowadzenie rozwiązań tej strony, która nie ma racji (podpowiadam – to lewica), ale ciągle złe! Na trzy! Po co chodzić do szkoły, jeśli nie ma się zamiaru otrzymać lepszej oceny od trói? Dlatego centryzm to ideologia ludzi, którzy do końca nie wierzą w żadne ideały. Ta ostrożność jest godna pochwały, ale życie stawia przed wyborami – kochaj albo rzuć! Bo jeśli nie wybierze Pan sam, drogi Panie Igła – inni wybiorą za Pana. I do tego prowadzi centryzm. Bo jak uczy historia, systemy silne wchłaniają słabe. A najsilniejsze są właśnie państwa zbudowane na radykalizmie.
Twórca - raz na miesiąc, leniwy do imentu. Libertarianin - tyle wolności ile można tyle atlantyckiego imperializmu żeby zlikwidować jeszcze gorsze państwa. Amerykanin - i do tego nacjonalista! Przykład na to jak można nim zostać nie mając obywatelstwa i nigdy nie ruszając się z Europy. Transhumanista - religia taka, popularna szczególnie w Dolinie Krzemowej; głosi ze przy tym tempie postępu technicznego ludzie zaczną niedługo posiadać cechy boskie, a przynajmniej nadludzkie, takie jak dodatkowe zmysły czy nieśmiertelność, i z tego każdy już sobie sam wyciąga wnioski. Można sobie wierzyć, znajdować w tym pociechę, czuć się wyjątkowym i w imię tego tworzyć i zabijać, jak w przypadku każdej innej religii. GG: 7211588 - nabluzgaj mi w cztery oczy ;)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka