Zetor Zetor
90
BLOG

Rozżarzona Igła wbita poniżej pasa, czyli słynna grzeczność cent

Zetor Zetor Polityka Obserwuj notkę 25
            Silnym państwem jest jedynie Rosja, wszystkim ideowcom blisko do Lenina, każdy radykał MUSI, PO PROSTU MUSI być neofaszystą lub nieukiem, jak ktoś pochwali Chiny za sukcesy gospodarcze to automatycznie popiera  eksterminację Tybetu … Gdzie znalazłem podobne rarytasy intelektualne? W Gazecie Wybiórczej, w Krytyce Politycznej a może u tow. Azraela? Pudło! Do takich wniosków doszedł tutaj umiarkowany, centrowy, rozsądny i wyważony, a jakże, Pan Igła.            Polemizował Pan Igła z tym moim tekstem, w którym twierdziłem, że ideologia centryzmu jest w istocie ideologią ludzi chcących jednać wodę z ogniem i Niebo z Piekłem. Kto chce, niech tekst sam oceni – ale przyznacie mi jedno – nie zgadzając się z poglądami adwersarza, nie atakowałem go ad personam, a nawet starałem się dać wyraz mojej sympatii i szacunkowi. Zdziwiłem się więc, kiedy Pan Igła już w pierwszym akapicie wysłał mnie (w dość zawoalowany sposób) do psychologa. Następnie polecono mi zapisać się do ONR i „swastyki na piknikach z szyszek układać”, co mnie obraża. Chociaż możliwe, że w swej czcigodnej sędziwości czasy wojny pamiętający, Pan Igła tylu Niemców natłukł, że upoważnia go to do twierdzenia, że „kto tu jest Żydem/nazistą (niepotrzebne skreślić) to on tu decyduje”? Jeżeli to zaś wycieczka do radykalizmu to nieudana, bo z narodowcami mam tyle wspólnego, co Pan Igła z Hitlerem – należymy do rodzaju ludzkiego. Chociaż może mój polemista to zakwestionuje, bo każdy, kto nie zmienia poglądów co trzy lata wredną, nierozumną małpą tylko jest?            Pan Igła kłuje dalej na oślep. „Zetor jako przykład daje Chiny, gdzie ludzi rozstrzeliwuje się na stadionach (…) i gdzie od czasu wynalezienia prochu niczego nie wymyślono”. No tak, krwawy, radykalny Zetor mdleje z rozkoszy na widok publicznych egzekucji … A może nie? Co Zetor napisał? „Chiny - radykalny autorytaryzm i militaryzm jak chodzi o państwo i radykalny liberalizm gospodarczy - to będzie potęga!” A tuż pod spodem stoi jak byk „Europa stanie się klientem Chin (a ciężki to może być kawałek chleba)”. Czyli Zetor Chin jako przykłady nie stawia, tylko się ich obawia. A to dopiero heca!                        Dalej „Zetorowi nie podoba się, że politycy (…) nie wysyłają do siebie skrytobójców” – kiedy tak powiedziałem? W tym momencie autor osiąga już standard gazetowyborczy, wkładając w usta przeciwnika nigdy nie wypowiedziane przez niego słowa. I mnodzy czytelnicy Pana Igły mają teraz Zetor za oszołoma. Dla Pana Igły dobrze. Co z tego, że Zetora obsmarował wobec wielu porządnych ludzi? Wszak Piłat też był centrystą.                        Ale czasem coś prawdziwego się trafi. „O centrystycznej cywilizacji łacińskiej Zetor nie słyszał” – to prawda. Zetor słyszał o cywilizacji zbudowanej na wilczym kapitalizmie i fanatycznym chrześcijaństwie, w której morderców i zdrajców wieszało się bez zmiłowania. Zetor słyszał o takich jak on szczylach, którzy po kilku (nieznacznych w porównaniu z dzisiejszymi) ograniczeniach swobody gospodarczej poszli pod Boston, by tam z tak błahych  powodów strzelać się z bliska z regularną armią, czego efektem było powstanie największego państwa cywilizacji Zachodu. Zetor słyszał o pewnym zabijace, który wylądowawszy na obcym kontynencie, radykalnie spalił okręty i nie wykazując cienia tolerancji dla krwawych azteckich kultów, w sześciuset ludzi i trzynaście muszkietów zdobył Tenochtitlan. Zetor słyszał o spopieleniu Niemiec i Japonii, Zetor słyszał o Żelaznej Damie i Wielkim Prezydencie, którzy komunizmowi obcemu i rodzimemu nie ustąpili ani na krok, o Prymasie który wolał siedzieć niż pójść na kompromis … O centryzmie też słyszał. Zawsze tam, gdzie wyrzekano się jakiejś zdobyczy tej Wielkiej Cywilizacji. A kto nie wierzy, że się pod rządami centrystów cofamy, niech porówna wzrost gospodarczy w Europie i USA w 1900 i w 2000 roku, albo liczbę wynalazków wtedy i dziś.            Dysputę sromotnie z Panem Igłą przegrałem. Zniszczył mnie kulturą osobistą, kunsztem oratorskim i merytoryczną krytyką. Ja natomiast kazałem mu zapisać się do ONR, włożyłem mu w usta nie jego słowa, i przypisywałem poglądy, których nigdy nie miał. Pisałem to wszystko w tonie radykalnego zacietrzewienia, nie podając nawet linku do omawianego wpisu, nie dając tym samym czytelnikom możliwości sprawdzenia, co przeciwnik naprawdę napisał. Udowodniłem, że moje miejsce jest w politycznym Auschwitz. I jeszcze w piekle.
Zetor
O mnie Zetor

Twórca - raz na miesiąc, leniwy do imentu. Libertarianin - tyle wolności ile można tyle atlantyckiego imperializmu żeby zlikwidować jeszcze gorsze państwa. Amerykanin - i do tego nacjonalista! Przykład na to jak można nim zostać nie mając obywatelstwa i nigdy nie ruszając się z Europy. Transhumanista - religia taka, popularna szczególnie w Dolinie Krzemowej; głosi ze przy tym tempie postępu technicznego ludzie zaczną niedługo posiadać cechy boskie, a przynajmniej nadludzkie, takie jak dodatkowe zmysły czy nieśmiertelność, i z tego każdy już sobie sam wyciąga wnioski. Można sobie wierzyć, znajdować w tym pociechę, czuć się wyjątkowym i w imię tego tworzyć i zabijać, jak w przypadku każdej innej religii. GG: 7211588 - nabluzgaj mi w cztery oczy ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka