Kierowcy trolejbusów z Kowna skutecznie zastrajkowali przeciwko obwieszeniu ich pojazdów napisami w stylu: „Gej może służyć w policji”. Prezes Litewskiej Ligi Gejowskiej zareagował stwierdzeniem, że „takie postawy zmuszają homoseksualistów do emigracji z Litwy”. Szerszy opis sprawy można znaleźć tutaj, na stronach „Dziennika”.
Szczerze mówiąc, coraz mniej rozumiem tych gejów. To, że nie mogą promować swoich zdolności do służby w policji używając do tego celu trolejbusów, przeszkadza im tak bardzo, że muszą opuszczać ojczyznę. Co oni sobie myślą – że w USA czy innej Kanadzie od razu spełnią ich pragnienie? Przecież tam kurde nie ma trolejbusów chyba nawet. Tam to dopiero dyskryminacja! Na Litwie są jakieś szanse a tam proszę was nie!
Każdy gej walczący (nie mylić z homoseksualistą) przypomina mi zakutego średniowiecznego rycerza. Bierze deskę (albo trolejbus), wypisuje coś na tym i dalejże na tych, co się nie zgodzą! Maczugą słowa ich zgnieść, postraszyć mieczem oskarżenia o homofobię! I to jest właśnie brak tolerancji. Bo jeśli ktoś uważa, że w policji powinny służyć wyłącznie skąpo ubrane, rude mołodycie, to co? Zły? Faszysta? A może mu jeszcze seksizm wlepimy?
A tak bardziej na poważnie, to czy ktoś pamięta kampanię propagandową przeciwko przemocy w rodzinie? Że niby „zupa była za słona”? Też wywieszono takie plakaty na środkach komunikacji publicznej. Publicznej, czyli państwowej. Nie widzę powodu, dla którego państwo ma zajmować się przewożeniem ludzi przez miasto, ale jeśli już to robi, niech pozostanie i przy tej czynności NEUTRALNE ŚWIATOPOGLĄDOWO. Bo skoro napisy jednoznacznie promujące daną ideologię mogą wisieć na trolejbusach, to dlaczego nie na salach sądowych? Na gmachach publicznych? W sejmie? Może polscy żołnierze w Iraku powinni obok biało-czerwonej umieścić różową flagę z podobizną Biedronia? Chociaż nie, to mogłoby rozsierdzić „młodszych braci w wierze”. Ale w Polsce cóż szkodzi? Manifizm w armii rozpropagować! Niech wojsko defiluje w różowych gaciach! I homoseksualizm plutonami dwa razy w tygodniu!
Ot, do jakich absurdów może nas doprowadzić używanie autorytetu państwa, choćby ten autorytet był reprezentowany przez burtę trolejbusa, do celów propagandowych.
Twórca - raz na miesiąc, leniwy do imentu. Libertarianin - tyle wolności ile można tyle atlantyckiego imperializmu żeby zlikwidować jeszcze gorsze państwa. Amerykanin - i do tego nacjonalista! Przykład na to jak można nim zostać nie mając obywatelstwa i nigdy nie ruszając się z Europy. Transhumanista - religia taka, popularna szczególnie w Dolinie Krzemowej; głosi ze przy tym tempie postępu technicznego ludzie zaczną niedługo posiadać cechy boskie, a przynajmniej nadludzkie, takie jak dodatkowe zmysły czy nieśmiertelność, i z tego każdy już sobie sam wyciąga wnioski. Można sobie wierzyć, znajdować w tym pociechę, czuć się wyjątkowym i w imię tego tworzyć i zabijać, jak w przypadku każdej innej religii. GG: 7211588 - nabluzgaj mi w cztery oczy ;)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
