"Libération" o Putinie

Ten francuski dziennik w ostrych słowach skrytykował w artykule redakcyjnym Putina i politykę Rosji. Oto link do artykułu: http://www.liberation.fr/actualite/monde/255572.FR.php

A oto krótkie streszczenie:

Brutalna polityka wobec Polski, Estonii i Ukrainy, zamykanie opozycjonistów w więzieniach - to tylko niektóre z licznych przewinień, jakie „Libération" wypomina Putinowi. Francuska gazeta przypomina również, że sprawcy morderstwa Anny Politkowskiej nigdy nie zostali znalezieni i przypuszcza, że podobnie będzie z zabójcami Aleksandra Litwinienki.

„Libération" uważa, że Zachód za bardzo stara się przypodobać Putinowi. George Bush mówił, że można mu zaufać, Jacques Chirac udekorował go najwyższym odznaczeniem francuskim, a Gerhard Schroeder otrzymał stanowisko w firmie gazowniczej za przysługi oddane Rosji.

Kreml daje do zrozumienia, że nie podoba mu się nowy prezydent Francji. Jest bowiem zbyt krytyczny w stosunku do represji w Czeczenii i w stosunku do tego despotyzmu w stylu sowieckim. I bardzo dobrze. Sarkozy może szybko pokazać, jakie są jego przekonania.

Zdaniem gazety należy zastanowić się, czy Rosja powinna należeć do grupy G8, skoro nie podziela ona ani wartości, ani praktyk politycznych pozostałych demokratycznych członków tej grupy.

Koniec streszczenia artykułu z "Libé". Rzeczą szczególną jest między innymi to, że ta lewicowa gazeta wcale nie przepada za Sarkozym, ale w tym przypadku mocno go pochwalili.

Warto jeszcze dodać, że w ostatniej chwili do programu festiwalu w Cannes został dodany film dokumentalny o sprawie Litwinienki. Filmu tego nie było w programie festiwalu w momencie jego rozpoczęcia, bo nie był jeszcze do końca zmontowany. Dopiero potem Thierry Frémont, dyrektor artystyczny festiwalu, mógł zobaczyć gotowy film, i zdecydował, że jego projekcja odbędzie się w sobotę.

Będzie więc jeszcze jeden film dokumentalny w Cannes w tym roku, w kilka dni po "Sicko" Michaela Morre'a, na temat amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej i ubezpieczeń społecznych.