Barak przy Obamie

W tym miejscu tylko jedna mała, ale dość istotna uwaga: tuż „przed” i tuż „po” ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w USA, poważne polskie (i nie tylko!) publikatory – gazety, serwisy internetowe, stacje radiowe i telewizyjne, mieniące się na co dzień „postępowymi” – prześcigały się w sondażach i analizach około-wyborczych na temat... jak głosowali biali, a jak czarni amerykańscy wyborcy z różnych zakątków tego kraju.
Pozwolę sobie przypomnieć, że z definicji encyklopedycznych – w tym także tych tworzonych przez „postępowców” wynika, że rasizm zaczyna się już w momencie upatrywania w przynależności rasowej przyczyn postępowania. RASIZM – TO JUŻ SAMO DZIELENIE LUDZI NA RASY! Reszta jest tylko prostą konsekwencją.
Cyt. 1; Rasizm opiera się na przekonaniu, że różnice w wyglądzie ludzi niosą ze sobą niezbywalne różnice osobowościowe i intelektualne.
Cyt. 2; Rasizm – pseudonaukowa doktryna głosząca, że ludzie dzielą się na rasy nie tylko ze względu na cechy somatyczne (budowa ciała, kolor skóry, kształt czaszki), ale i psychiczne.
Korzystając więc z okazji, pragnę pozdrowić wszystkie szacowne tzw. poważne i  liczące się deklaratywnie postępowe, kosmopolityczne, antyksenofobiczne, humanitarne, europejsko-salonowe czołowe media polskie, wysoko-nakładowe, wysoko-oglądalne, gremialnie słuchalne itd., które stępiwszy w emocjach czujność, same złapały się na swój haczyk i pokazały, że Król jest nagi.... BINGO!