niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
491
BLOG

Rymkiewicz

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Rozmaitości Obserwuj notkę 1

W godzinę później muzyk załatwia kilka interesów niedaleko ratusza na Wielkiej, i wraca do domu. Na schodach zauważa dziwny ruch, jakieś bieganie, wołania, zamęt. Co to takiego?

W połowie schodów łapie za rękaw zbiegającego chłopca od stróża:

-         Słuchaj, Kaziuk, co to się stało?

Chłopak wyrywa się i ucieka, a pan Moniuszko słyszy tylko urywane okrzyki:

-         Aooo! Panowie... przyniósłszy... panoczku!

Drzwi do mieszkania stoją szeroko otworem. Przed drzwiami i na progu liczne ślady świeżego śniegu. W przedpokoju pełno ludzi.

-         Co się stało? – pyta od progu mocno już zaniepokojony organista.

Patrzy ponad okularami – i widzi siedmiu, ośmiu młodzieńców, którzy nagle ucichli.

-         No, mówcież, co?

Z ciemnej gromadki wysuwa się jeden.

Pan Moniuszko poznaje: ośmioklasista z Instytutu Szlacheckiego, Antek Rymkiewicz.

Na cały głos mówi:

-         To my. Przynieśliśmy fortepian.

Pan Moniuszko chwyta się za głowę:

-         Co? Co ty gadasz, Antoś?

-         Fortepian pański od tego lichwiarza. Już wykupiony. Sto rubli zebraliśmy, i na procenty też!

Pan Moniuszko, niepewny, czy sen to, czy jawa, roztrąca gromadę chłopców, wpada do gabinetu – i widzi czwórkę swoich dzieci, które wrzask wielki czynią, i rozpromienioną żonę, i dalej, w kącie – przy blasku naftowej lampy – widzi... fortepian!

Bez słowa odwraca się ku drzwiom, w które teraz pcha się tłum siedmiu, ośmiu rozpromienionych twarzy – i szepce półgłosem:

-         Moje kochane chłopaki...

A z pośród tych twarzy w drzwiach któraś mówi w tej ciszy:

-          My sobie mówiliśmy, że pan Moniuszko uczy nas śpiewu, że pan Moniuszko takie piękne Litanje pisze Ostrobramskie, to pan Moniuszko musi mieć swój fortepian.

 

Witold Hulewicz, [w] Mówią Wieki część III, Trzeci rok nauki języka polskiego w gimnazjach, red. Juljusz Balicki i Stanisław Maykowski, Lwów, Wydawnictwo Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, 1935, str.432-433, pisownia oryginalna  

inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości