Postanowiłem nie pisać już notek o piłce ręcznej. Tylu się teraz na niej zna, nie ma sensu powielać tematu. Nie przebiję tekstów w stylu: „Brama Krajewskiego to nie takie miodzio, piłke Krajewski powinien złapac i po kilkumetrowym wyskoku po rzucie z kozłem umiescic pewnie w siatce.Ta bramka wpadła dzieki gapiostwu chorwackiego bramkarza.”
Analiza godna trenera. Właśnie, trener. Michael Biegler jest Niemcem. To właściwie załatwia wszelkie kwestie jego ew. kompetencji. I znów w sukurs przychodzi mi przytomny i rzeczowy komentator: „Fascynujące było zachowanie Herr Bieglera. Może jakiś zdolny aktor sparodiował by to w kabarecie. Ubaw 100%.”
Biegler zastąpił na stanowisku trenera kadry Wentę. A uwielbiany przez lemingów Wenta jest przecież z „sitwy”, obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia POpaprańców. Pytań retorycznych o kompetencje nie zadam. Ma zegarki, one mierzą czas w jednostkach Wenta. Można sobie sprawdzić w jego oświadczeniu majątkowym. To bogaty materiał do analiz dla miejscowych ekspertów. I do wniosków.
No i jeszcze ten temat katarskiej legii cudzoziemskiej. Jakże wdzięczne poletko do wariacji na temat „katarskich inwestorów.” I sędziowie-drukarze.
Przecież tu nie chodzi o jakieś bieganie za piłką. Bądźmy poważni.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo