Powtarzać się nie mam zamiaru. Wypowiadałem się już tutaj na temat szatana. http://zmordoru.salon24.pl/621978,szatan-jest-we-mnie
Wykoncypowane akcje marketingowe, wykorzystywanie szlachetnych intencji, gra w której świętość uznawana przez ludzi stanowi narzędzie - napawają obrzydzeniem. Mamy – moim zdaniem – ostatnio w S24 do czynienia z taką właśnie akcją. Ma promować książkę „o diable”. Ludzie dają się wkręcać w tę akcję.
Skoro już tu jestem, mówię jednoznacznie: nie chodzi o obronę wiary czy świątyń, a o sprzedaż. Cyniczny marketing.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo