Boże, wybacz zdrajcom
bo ja, nie potrafię...
Nie będziesz zadowolony
gdy przed Twym Obliczem stanę...
Pozwól mi zrozumieć
w czym tkwi moja wina...
że nie ma we mnie pokory
i wybaczania nie ma....
A może nie jestem Twym dzieckiem
tylko dziwadłem, podrzutkiem
proszę Cię, daj odpowiedź
dlaczego nic nie rozumiem...
A jak zlitujesz się Boże
nad mym ciągłym zdziwieniem
pobłogosław miłością
i obdarz zrozumieniem...
Nie proszę Cię Panie Boże
o zdolność wybaczania
zostawiam je ufnie Twej mocy
mnie starczy dar zapominania...
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka