Zimno, wietrznie, głowy mokre od deszczu ze śniegiem, ale to było mało ważne!
Ważne, że spotkaliśmy się trzeci raz, tym razem w ....lesie!
Tak, wrocławski pręgierz, pod którym mieliśmy umówioną "zbiórkę", otoczony był lasem, w którym "wyrosło" parę bajkowych chatek. Królewny Śnieżki, Czerwonego Kapturka, Śpiącej Królewny i jeszcze innych bajkowych postaci. Pod Ratuszem pojawiła się także bajkowa kolejka, którą dzieci moą zrobic sobie przejażdżkę, a także cała masa drewnianych chatek, w których sprzedawcy, ale nie bajkowi, oferują atrakcyjne towary...
Ale my - OB-CIACHOWCY nie daliśmy się nabrać na bajki! Znaleźliśmy wśród tego lasku "polanę" i niczym partyzanci stawiliśmy się w pełnej gotowości do akcji!!!
Chcecie wiedzieć, jak dalej potoczyły się losy "wrocławskich OB-CIACHOWYCH "partyzantów", to zaglądnijcie do klesa
ex-kursje.salon24.pl/254519,bajkowy-lasek-czytelnia
kliknijcie w umieszczone tam zdjęcie, a dowiecie się więcej!
Posiadaczka...doświadczeń życiowych, kochającego męża, dorosłej córki i czarno-białej, szczekającej radości. Otwarta na prawdę i życzliwość, zamknięta na fałsz i chamstwo.
Poniżej wiersz Yuhmy, pod którym mogę się podpisać!
Kocham obciach od zawsze,
gardzę wrzaskiem gromady,
bliższe mi to, co słabsze,
pędzone na zagładę.
Ciemnogrodem już byłem,
oszołomem i lachem,
moherem i pedrylem,
a teraz jestem obciachem!
Obciach - czyż nie brzmi to dumnie?
Wszak trzeba odwagi, rozumu,
by nie stać się zwykłym durniem -
papugą wśród papug tłumu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka