Zoja222 Zoja222
262
BLOG

Na 11 listopada - nowa dyscyplina olimpijska

Zoja222 Zoja222 Polityka Obserwuj notkę 6

 Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie jestem wielką fanką sportu. Byłam wychowana bardziej na książkach niż na piłce i skakance, więc nie wciągnął mnie szał Euro czy Londynu. Ale mimo to wymyśliłam dzisiaj nową dyscyplinę olimpijską: aktywność: rzut; przedmiot rzutu: gromnica; cel rzutu: ksiądz na ambonie. Z góry przepraszam, jeśli czyjeś uczucia religijne urażę, ale nic innego nie przychodziło mi do głowy.

W drodze wyjątku wybrałam się dzisiaj do kościoła. Tak, ja, Zoja #####, będąc w pełni władzy umysłu i ciała byłam dzisiaj w kościele. Może nie z własnej nieprzymuszonej woli, ale siłą nikt mnie tam nie zaciągnął. Może zrobiłam to dla świętego spokoju. Ale bardzo tego pożałowałam. Bo skąd miałam widzieć, że w moim wieku powinnam się martwić, że tak mi ciśnienie z nerwów skoczy. A skoczyło. Kiedy na ambonę wszedł ksiądz i z okazji 11 listopada rozpoczął kazanie. I tutaj cała zabawa się zaczęła. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Na przykład, że żyję w niewoli. Fajnie widzieć. W szkole uczyli mnie o niewolnictwie, że ludźmi handlowano, że traktowano ich jak przedmioty, że jak się znudził, to się pozbywano itd. Nie mówię, że życie w Polsce jest usłane różami, ale jakoś nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie uprzedmiotowił. Albo kupił. Ale nie będę się z księdzem kłócić. Bo przecież, co ksiądz powie to święte. 
Co więcej ksiądz powiedział, że media kłamią, że dalej żyjemy w komunie, tylko teraz nie "ruscy" trzymają nas w szachu, tylko "grupa trzymająca władzę" i że wyzysk taki jaki był, taki jest dalej. Tutaj się zatrzymam. Kiedy jakakolwiek dyskusja, w której biorę udział, schodzi na temat "a za komuny było lepiej/gorzej" dyplomatycznie trzymam gębę na kłódkę. Dlaczego? A z tej prostej przyczyny, że za tydzień z kawałkiem kończę 22 lata. Więc urodziłam się w wolnej Polsce i w takiej również wychowałam. Komuny na własnej skórze nie doświadczyłam, a w szkole informacji o tym jak na lekarstwo. Więc czemu mam się wypowiadać się na temat rzeczy której nie doświadczyłam. Oczywiście można wystosować tutaj argument, że dostęp do informacji jakie ma moje pokolenie pozwala na skorygowanie mojej niewiedzy, ale jest to temat na tyle świeży i niezbadany naukowo, że obiektywne podejście do niego jest niemożliwe. Bo każdy odbiera wszystko na swój sposób. A odbierania Pana/Pani X nie powinno budować opini jednostki. A wracając do kazania to ksiądz, który je wygłaszał miał 28 lat. Kiedy trwały obrady Okrągłego Stołu, to on bawił się samochodzikami. I nikt mi nie wmówi, że na własnej skórze doświadczył "niedoli komunistycznego reżimu". 
Kwiatków w całym kazaniu było więcej. Przykładowo usłyszałam fascynującą tezę, jakoby media nas zniewalały. Fascynujące doprawdy. Zainteresowanych powodem mojej fascynacji odsyłam do lektury książek profesor Dąbek-Ostrowskiej o mass-mediach. Zawarta jest w nich teza, że społeczeństwo, komunikując, tworzy media. Idąc tym tropem można wywnioskować, że sami się niewolimy. Naprawdę... fascynujące. 
Na sam koniec tego jakże (dla mnie) denerwującego przemówienia Ksiądz wydusił z siebie "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". I gdzie jest krzyż. I kropka. 
Zoja222
O mnie Zoja222

Niezależna, podchodząca do wszystkiego z mniejszym bądź większym dystansem. Interesuje się polityką i wszystkim tym, czym szanujący się człowiek powinien się zainteresować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka