Odkrywamy interesujaca prawidlowosc charakteryzujaca prace Kongresu Polonii Amerykanskiej (KPA) - dokumentacji w jezyku polskim ani na lekarstwo!
Nie wymagamy cudow, ale najpodlejsze witryny szczyca sie dzis kilkoma wersjami jezykowymi, tymczasem na stronach KPA amerykanski - angielski straszy w kazdej odslonie.
Nie przyszlo jeszcze nikomu z Administrujacych do glowy, ze ogranicza to dostep do informacji o charakterze publicznym, i ze limitacja ta godzi glownie w POLAKOW i POLONIE, ktora reprezentuje rozne stopnie literackiej sprawnosci (nie kazdy, do diaska, rodzi sie lingwista!)?
Poruta tym wieksza, ze KPA nadaje ton zyciu Polonii Amerykanskiej od 68 lat i do 2005 (do smierci Prezesa Moskala) wykazywal sie trudnym do przecenienia dorobkiem.
Wydawaloby sie, ze promowanie i pielegnowanie jezyka ojczystego, jesli nawet formalne, winno lezec na sercu dzialaczom organizacji polonijnych jako naturalny nosnik tozsamosci i dumy narodowej. Dlaczego tak nie jest?
Jak skomentowal jeden z Dyskutantow naszej poprzedniej noty : "Dziwne rzeczy dziaja sie w KPA" . Trudno sie nie zgodzic z ta opinia.
Coprus delicti: http://www.pac1944.org/
Inne tematy w dziale Polityka