Janke pochopnie opróżńił magazynek, bo nie docenił naszych mistrzów pióra i mikrofonu. Występ LIsa to wcale nie był koniec polskiego dziennikarstwa i niekoniecznie jest nim wczorajsza hucpa w wykonaniu Gugały.
Trwają bowiem przedwyborcze zawody we flekowaniu opozycji a do mety jeszcze dwa dni. Nie wolno mieć pretensji do "Jankesa" o złe typowanie, bo ich wynik jest równie przewidywalny jak wynik rzutu monetą. Mnie też wydawało się kiedyś, ze wygra Olejnik, do czasu aż dużą przwagę nad peletonem osiągnął Lis, a tu proszę - Gugałą nacisnął na geje (ufff, mało brakowało a wymsknęło by mi się faszystowskie określenie tej części roweru) z taką determinacją, że Lisa ledwo widać, a pani nadredaktor zniknęła gdzieś za zakrętem.
Ale poczekajmy, jak powiedziałem do mety jeszcze aż dwa dni ! Nie lekceważyłbym też mniej znanych zawodników, bo stawka jest niesamowicie wyrównana i poza starymi wyjadaczami może błysnąć jakiś całkiem nowy talent.
Macie może może jakieś swoje typy ?
Poniżej błyskotliwa akcja Jarosława Gugały :
Inne tematy w dziale Polityka