ztzt ztzt
1369
BLOG

Żeglarze ! Koniec wolności. Tusk funduje wam powrót do PRL

ztzt ztzt Polityka Obserwuj notkę 43

 

Tego bym się nie spodziewał.

Najgorsze koszmary PRL wracają za sprawą LIBERALNEJ partii miłości.

Nowa ustawa „O bezpieczeństwie morskim” zamknie morze dla żeglarzy. A było już prawie tak jak w Szwecji…

 

Żeglarstwo, szczególnie to morskie, kwintesencja i symbol wolności, uwierało komunistów .jak kamień w bucie. Dlatego też jedną z pierwszych rzeczy w PRL zafundowaną żeglarzom przez komunistów była faktyczna likwidacja żeglarstwa morskiego.

 Jako ze komuch zawsze kłamie, decyzja likwidacyjna uzasadniana była nie perspektywą masowych ucieczek obywateli PRL do Szwecji, ale względami bezpieczeństwa, no bo wiadomo – głupek jakiś wypłynie jak, kiedy i na czym chce i nie dość, ze się utopi to jeszcze pozabija tą swoją żaglówką niewinnych ludzi.

Dlatego wprowadzono :

- nadzór techniczny

- inspekcje doraźne

- obowiązkowe wyposażenie

- karty bezpieczeństwa na określone rejony żeglugi (zgodnie z zasadą „lataj synu nisko i powoli”, czyli żegluj co najwyżej dwie mile od brzegu, a najlepiej wcale)

- ścisłą kontrolę dokumentów oraz wejść i wyjść z portów przez bosmanów i WOP

- i mnóstwo innych bzdur, których nie chce mi się tu już wymieniać, bo musiałbym napisać pracę doktorską a nie zwykłą notkę. 

Trzymać   żeglarzy-samobójców za mordę miał,  spacyfikowany przedtem i nasączony do granic wysycenia ubekami,  Polski Związek Żeglarski. Ten sam , który jeszcze w III RP na swoich prezesów wybierał starych komuchów w rodzaju Sekuły czy Rakowskiego (aktualnie komuch Wiesława Karczmarek) i do dziś jest , choć wydaje się to niemożliwe, bardziej czerwony i ubecki niż PZPN..

Przez ostatnie lata odcinano komuchom z PZŻ kroplówkę, a największy cios zadała im Liga Polskich Rodzin    ( z jej inicjatywy praktycznie zniesiono obowiązek uzyskiwania stopni żeglarskich w 2007 roku).Na morzu pojawilo się kupę małych jachtów ze śródlądzia , które pływały gdzie chciały i żaden urzędnik PZŻ nie mógł temu zapobiec. Nie spełniły się proroctwa komuszych działaczy, nikt masowo się nie topił, wypadków w żeglarstwie było tyle co kot napłakał , polscy żeglarze pływali sobie swobodnie, jak wszyscy inni Szwedzi, Niemcy, Anglicy czy Duńczycy.

Komuch się jednak nie poddaje, w sojuszu z Donaldem Tuskiem przygotował miażdżący kontratak – Ustawę o Bezpieczeństwie Morskim.

Koniec swobody w żeglarstwie. Jachty zostają wrzucone do jednego wora z największymi masowcami i zbiornikowcami.

Wracają, prawdopodobnie od kwietnie 2012 :

- obowiązkowe inspekcje,

- przeglądy,

- karty bezpieczeństwa,

- obowiązkowe wyposażenie i okresowe jego atestowanie

- odprawy im kontrole przed wypłynięciem.

 

Polskim żeglarzom pozostaje rejestracja jachtu w Niemczech i pływanie pod niemiecką banderą. Ciekawe, kiedy i tego zabronią.

Link do projektu ustawy:

http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20112281368&type=2

 

 Z żeglarskim pozdrowieniem:(

ztzt
O mnie ztzt

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka