Ten wiele mówiący tytuł od tygodnia wisi na stronie gównej internetowego wydania Gazety Wyborczej.
Ci którzy historię o pijanym generale znają dobrze ( m.in. z Wybiórczej), albo po prostu mają już tak, ze nie czytają niczego co dłuższe od esemesa, w tytuł nawet nie klikną.
To własnie dla nich redaktor mocował się mentalnie z nagłówkiem na SG. Bo tak naprawdę rzecz dotyczy pijaczka Świerczewskiego, o czym można przekonać się zagłębiając się w tekst. Tam też tytuł nieco zmieniony :
"Gdyby generał Świerzcewski nie pił, nie byłoby masakry".
Co prawda nie czytam w ich elitarnych mózgach, ba, nawet gdybym miał tą zdolność, to ekskluzywnej treści tam zalęgłej i tak bym nie pojął, ale wydaje się , że oni z utęskniem czekają na kolejne wybite szyby w swojej redakcji, co będzie niezbitym dowodem na dzikość i antysemityzm PiSowskiego motłochu. Które to ( wyssane z mlekiem matki ) cechy tego nacjonalistycznego bydła natychmiast przedstawią Polsce i Europie.
Inne tematy w dziale Polityka