Przed chwilą wojskowy ekspert od materiałów wybuchowych powiedział w TVP Info, że różnice wyglądu śladów obecności materiałów wybuchowych od śladów ich wybuchu są łatwo wykrywane. Stwierdził dosłownie, ze odróżnić je może nawet "średnio zorientowany w temacie specjalista". Tak więc 3 wersje prokuratury - wybuchu, niewypałów i przewożenia amunicji do Afganistanu - są łatwe do zweryfikowania.
Ekspert ten w przeszłości zajmował się m.in. badaniem rządowych samolotów na obecność ładunków wybuchowych, w tym Tupolewów.
Mój komentarz.
W takim razie dziwne by było, gdyby po dwóch tygodniach prokuratura nie wiedziała jeszcze, czy między cząstkami niewypalonego TNT znaleziono substancje powstające na skutek wybuchu trotylu. Czekamy na konferencję prokuratury.
Inne tematy w dziale Polityka