ztzt ztzt
648
BLOG

Prezydętowa śpiewała "Boże, coś Polskę" pierwszy raz w życiu,

ztzt ztzt Polityka Obserwuj notkę 5

nie jest więc wielką sensacja,  że nie zna słów zbyt dobrze. Co najwyżej dwie linijki z początku i pół refrenu. Tego politpoprawnego, ma się rozumieć

Ale przecieź  przewidujący małżonek przezornie zafundował uczestnikom Marszu Wasalnego śpiewniki, żeby patriotyczna mimikra najróżniejsych dziadziów z jego domu i kancelarii tanio, ale jednak sprzedała się w TV.  A tu śpiewnik prezydętowej zapodział się w samochodzie, albo  w pałacu na jakimś parapecie, czy może w przedpokoju.

No i mamrocze coś  (z przerwami), Bronek też się nie przykłada, tylko papla coś z charakterystycznym dla niego głupawym uśmieszkiem do biskupa, "Boże, coś Polskę" z taśmy leci, a kamery to wszystko na zbliżeniu pokazują, no  bo zbliżenie być musi, przecież za plecami prezydęta, jego ochroniarzy, tłumku uwoli z jego kacelarii oraz urzędników z miejskiego Ratusza z Bufetową na czele -  nikogo więcej nie ma,  na tym całym  "Marszu Wasalnym" zorganizownym nam przez Bula-Komorowskiego,  z panicznego strachu elity "stronnictwa ruskiego"  przed pisizmem-faszyzmem.

ztzt
O mnie ztzt

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka