Brak uwzględnienia przez Rosjan polskich wniosków ws. raportu dotyczącego wypadku prezydenckiego Tu-154m może skutkować prośbą o pomoc Amerykańską Agencję Badania Wypadków Lotniczych - mówił w RMF FM Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości.
Chodzi w rzeczywistości o Amerykańską Agencję Badania Wypadków Lotniczych. - Mam nadzieję, że ten scenariusz się nie zrealizuje, bo nam wszystkim najbardziej zależy na tym, żeby strona rosyjska uwzględniła polskie wnioski i żeby raport był wspólny, polskiej komisji i rosyjskiego MAK-u - zaznaczył minister.
Gdy parę tygodni temu do USA udała sie delegacja PiSu okrzyknieto to wśród "rozumnych jako zdradę....A teraz minister rządu Tuska sam chce tam szukać pomocy.....Wszystko fajnie...tylko szkoda że PO jak zwykle jest spóźnione w swych działaniach......Najpierw ministrowie PO kryją, bagatelizują wszystkie niedociągniecia rosjan (niszczenie wraku, kłamstwa Kopacz- a teraz nagle chcą ich zmusić do uwzględnienia naszych wniosków.....Widocznie już POwcy wiedzą iż wnioski nasze zostaną przez MAK "olane"...stąd łapanie sie wszystkich sposobów na uwzględneinie naszych wniosków....Jak juz pisałem wczesniej na S24 teraz jest na to za późno Rosja swój cel osiągneła-rząd RP uznał jej działania w sprawie Smoleńska za świetne.Rosja swego raportu nie zmieni.
Znów okazuje sie że to "ciemnogród" miał rację....Szanse za zmuszenie Rosji do obietkywego zbadania przyczyn katastrofy były zaraz po niej gdy cały świat sie tą sprawą interesował....Niestety z przyczyn politycznych rząd od tego odstąpił.....
Ciekawi mnie jedno-jak na slowa Kwatkowskiego zareagują "rozumni":)-tak szydzący z wyjazdu PiSowskiej delegacji....
Inne tematy w dziale Polityka
