Wczoraj miałem przyjemność być na kolejnym spotkaniu "Klubu Wtorkowego"-tym razem gościem był Stanisław Michalkiewicz. Spotkanie to odbywało sie w ramach krakowskiej, dwudniowej (5-6 IV) konferencji poświęconej życiu i twórczości Józefa Mackiewicza.
Miejscem spotkania był krakowski klub Imbir, prowadził je współorganiztor całej konferencji Wojciech Mucha. Michalkiewicz wziął udział w konferencji i spotkaniu gdyż jak sam powiedział jest wielbicielem twórczosci Mackiewicza, pomysłodawcą nagrody literackiej jego imienia.
Mackiewicz jest pisarzem dla dorosłych, osoba dorosła to taka która samodzielnie myśli-patrząc z tego pkt. widzenia w Polsce mamy bardzo malo ludzi dorosłych-mówił Michalkiewicz:). Omówiono życie i twórczosć Mackiewicza, następnie szukano powodów dlaczego jest tak zamilczywany. Odpowiedź zadneim Michalkiewicza (i nie tylko jego;)) jest prosta, chodzi o antykomunizm Mackiewicza, który sam o swej narodowości mówił-antykomunista. Michnik poszedł dalej nazywajac do "zoologocznym antykomunistą", tu celną uwagą Michalkiewicz zauważył iż Michnik i jego środowiska nie używaja zwrotu "zoologiczny" antyfaszysta, komunista...jak widać mozna być tylko zoologicznym antykomunistą. To określenie jest jednak dla każdego człowieka zaszczytem, przecież dla komunizmu takie sprawy jak własność, samodzielne myślenie, religia są śmiertelnym wrogiem.
Z tych powodów jak uważa Michalkiewicz (i nie tylko on;)), takie trudności z wydawaneim jego ksiązek, propagowaniem twórczosci-choć jak on sam zauważył jest z tym teraz lepiej, o czym świadczy choćby trwająca konferencja.
Oczywiście na spotkaniu nie zabraklo innych tematów, było więc i o Tusku, o UE i o spisie powszechnym...ten ostatni temat szczegonie mnei zainteresował, Michalkiewicz zwrócił uwagę na jeden istony "drobiazg", jaki z nim sie wiąże. Otóż w 2007r. Związek Ludnosci Narodowosci Śląskiej, w związku z odmową naszych sądów rejestracji tego Związku, złożył skargę do trybunalu w Strasburgu-skarga ta nadal czeka na rozpatrzenie....Do tej pory Polskie sądy stąły na stanowisku, że zarejestrowanie stowarzyszenia o takiej nazwie byłoby jednoznaczne z uznaniem narodowości śląskiej, a taka prawnie nie istnieje.
Sytuacja zmieniła sie jednak teraz......narodowość śląską wpisano do arkuszy spisu powszechnego-powoduje to iż Polska w swych dokumentach sama posluguje sie narodowością śląską. Z tego też powodu trybunał tym razem uzna iz narodowość śląska istnieje...Tak więc Polska na naszych oczach staje sie państwem wielonarodowym, mimo iż od 50 lat nie następowały żadne zmiany dmograficzne.
Biorąc pod uwagę te zdarzenia, dodajac kolaicję PO z RASiem, nalezy poważnie zastanowić sie czy ktoś specjalnie nie wypromował nam nowej narodowości......Czy ta sekwencja zdarzeń jest przypadkowa? Najpierw mamy odrzucenia przez Polskę uznania narodowości śląskiej, następnie skarga do Stasburga, RAŚ w koalicji z PO, narodowość śląska w spisie, nagłośnienie "afery" śląskiej-a finałem będzie wyrok trybunału w Strasburgu uznający ślązaków za naród,,,,,,
Inne tematy w dziale Kultura
