Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pięknie, nareszcie jest "Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy wyklętych". Na centralnych obchodach przemawia prezydent Komorowski......ale tu sie kończy udział państwa (oczywiście IPNu nie licząc). Większość imprez jest organizowana oddolnie przez kibiców, środowiska narodowe.
Częścią większosci obchodów jest pokaz filmu "Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać". Mimo, że powstała kopia robocza filmu, obraz ten wciąż jest nieskończony. Jerzy Zalewski wyjaśnia, że z powodu wstrzymania finansowania przez TVP oraz Polski Instytut Filmowy nie może dokończyć produkcji tego filmu tak, by mógł zostać pokazywany w kinach.
TVP państwoej telewizji podlegającej władzy tak "zależy" na uczczeniu "żołnierzy wyklętych" że od dwóch lat nie może przekazać paru zł. na dokończenie filmu. Nadal nie znamy miejsc pochówków wielu "wyklętych" Zapora, Orlik, Igła, Łupaszko, Huzar, Ogień.....
Ludzie z którymi walczyli "wyklęci" są w dzisiejszej Polsce doradcami prezydenta, "ludźmi honoru".....Skoro tacy to przyjaciele IIIRP to może łaskawie zdradzili by miejsca pochówków tych których pomordowali za ich walke o niepodległość.....
To wstyd na Polski że dwadzieścia lat po odzyskanmiu niepodległości nie wiemy gdzie leżą nasi bohaterowie, jedyny film o "żołnierzach wyklętych" przez dwa lata jest oglądany pokątnie w wersji roboczej. Żołnierze Wyklęci będą obecni tego dnia na kanale TVP Historia, w głównych kanałach będzie o nich mniej niz o pączkach w tłusty czwartek......
Tyle mają od państwa i państwowej TV...........
Inne tematy w dziale Polityka