Obecna sytuacja na Ukrainie to wielka szansa dla Polski, szansa by odrzucić wpływy rosyjskie od naszych granic. Sytuacja ta pokazuje też jak wygląda nasza polityka zagraniczna w praktyce.
Gdy majdan zaczął protestować przeciw "rusyfikacji" Ukrainy politycy rządzący naszym krajem nie potrafili zareagować, bądź kompromitowali się jak minister Sikorski. Jedynym politykiem który potrafił podjąć właściwą dla interesów Polski decyzję był Kaczyński który przemówił na majdanie. Cała nasza polityczna "elita" obudziła się dopiero po jego wizycie w Kijowie. Tusk i Komorowski bali się podjąć jakiekolwiek rozmowy, jakąkolwiek inicjatywę-czekali na ruch mądrzejszych od siebie. Zostawili Ukrainę na pastwę Rosji...
Tylko dzięki determinacji ludzi zgromadzonych na majdanie udało się "rusyfikację" Ukrainy powstrzymać. Politycy unijni nie byli w stanie wykreować żadnego pomysłu na pomoc ukraińskiej opozycji. W tym czasie politycy PiS kolejny raz odwiedzają majdan... Dopiero strzały i śmierć protestujących spowodowały reakcję polityków unijnych. Teraz postanowił Donald coś zrobić, rozmawia z politykami z naszego regionu...
Cała ta sytuacja kompromituje rządzących naszym krajem. Nie są oni w stanie działać samodzielnie, boją się podjąć działanie. Kompromitacją jest czekanie na reakcję unijnych polityków w sytuacji gdy to dla Polski jest to priorytetowa sprawa. Gdzie to całe partnerstwo wschodnie? Jeśli czekamy na działanie szefostwa UE i Merkel...To my winniśmy kreować działania wobec Ukrainy.
Groteskowo brzmią słowa Donalda by nie ingerować w wewnętrzne sprawy Ukrainy. W takim razie po co te rozmowy u Ukrainie, po co wizyty Ashton w Kijowie? Donald kolejny raz pokazuje że do prawdziwej polityki nigdy nie dorósł. Jedyne wsparcie jakie w najważniejszych momentach otrzymali protestujący pochodziło od środowisk związanych z naszą największą partią opozycyjną i jej liderem. To Kaczyński stawiając nasze władze przed faktami dokonanymi wciągał je za uszy w Ukrainę. To było przez długi czas jedyne wsparcie jakie opozycja w Kijowie otrzymała. Budapeszt, Bruksela, Paryż. Najbliższe dwa dni Donald Tusk zamierza poświęcić rozmowom w sprawie przyszłości Ukrainy. Spotka się między innymi z szefami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej i przewodniczącym Komisji Europejskiej.interia.pl
Plan wizyt Donalda pokazuje też całkowitą kompromitację polityki zagranicznej Sikorskiego, który chciał odejść od polityki śp. Lecha Kaczyńskiego. Gdy jednak trzeba działać-Donald powiela jego kierunki eskapad. Widać dziś ile warte były pomysły 1-wszo ligowców Sikorskiego i Tuska w polityce zagranicznej....Czy jednak w dwa dni można odrobić stracone sześć lat??? Sikorski przez swe idiotyczne wpisy w internecie wyeliminował się z działań na Ukrainie-można zapytać-po co nam taki nieudacznik by nie powiedzieć więcej-szkodnik? Podsumowując działania wobec Ukrainy można napisać tylko..
Znów Kaczyńscy mieli rację...
Inne tematy w dziale Polityka
