W Polsce gościł Książę Wilhelm, z księżną Katarzyną oraz z dwójką swoich dzieci Jerzym i Szarlotą. Wizyta trwała kilka dni od 17 lipca. Wielu naszych rodaków na trasie przejazdu oraz w miejscach obecności książęcej rodziny tłumnie ich witała.
Czy to tylko plotkarska ciekawość rodem z serwisu „Pudelek”?
Naturalnie magazyny i portale plotkarskie podkręcają książęcą wizytę, jako niebywałe wydarzenie dla wszystkich Polaków. Naturalnie część ludzi wyszła oglądać naszych gości ze zwykłej podsycanej ciekawości, która przecież zawsze towarzyszyła wszelkim przejazdom dworów monarszych.
To jednak wydaje się, że możemy widzieć w tym zainteresowaniu zobaczenia książęcej rodziny coś więcej jak tylko próżną ciekawość.
W dobie braku autorytetów i czynników związanych ze zjednoczeniem państw i narodów król i jego rodzina jest zawsze czynnikiem jednoczącym, zespalającym i budującym poczucie bezpieczeństwa.
Oczywiście jedynie dobry monarcha dbający o swój lud, kochany za swą mądrość i dobroć może wokół siebie zjednoczyć cały naród.
Pamiętamy jak 4 lata temu cały świat czekał na narodziny księcia Jerzego.
Dlaczego? Bo może wszyscy tęsknimy do monarchii, do kogoś, kto przez wiele lat będzie stał na czele państwa czy narodu? A następnie przekaże swoją władzę swemu synowi czy córce?
Naturalnie, gdy zapytać większość ludzi czy chciałaby mieć króla to odpowie, że nie. Jednak może jeszcze nadejdzie taki moment, że uświadomimy sobie, że po prostu fajnie by mieć króla. Dziś jednak wszyscy Ci, którzy mówią o wprowadzeniu w naszym kraju monarchii nazywani są zaściankiem, lub traktuje się ich, jako wariatów delikatnie mówiąc. W każdym razie nikt ich nie traktuje dziś poważnie, co mimo wszystko nie przeszkadza nam witać brytyjskiej rodziny książęcej tłumnie. Może będziemy kiedyś mieli odwagę powiedzieć, że tęsknimy za monarchią.
