Poseł PO Stefan Niesiołowski udzielił wczoraj wywiadu portalowi onet.pl. Przedstawił w nim swój pogląd na to, co dzieje się w kraju. Scharakteryzował przy tym główne postacie życia politycznego i jak zwykle u tego posła jest to obraz czarno - biały, więc i nietrudno zreferować jego myśli. Zacznijmy od tych czarnych.
Jarosław Kaczyński wybrał się na zakupy, by pokazać się w telewizji i błaznować. Ale ta błazenada okazała się żałosna. Prezes poruszał się niezgrabnie w sklepie w otoczeniu notabli PiS i w końcu odkrył, że żywność w Polsce zdrożała, za co miałby odpowiadać rząd. "Obciążanie rządu o podwyżkę cen jest myśleniem komunistycznym" - mówi łódzki poseł, który o mało co nie zginął (jak twierdził) od kuli zamachowca. - "Kaczyński jest przykładem polityka o mentalności dyktatorskiej, komunistycznej, etatystycznej."
Inne odcienie charakteru spostrzega Niesiołowski u swego partyjnego towarzysza Donalda Tuska. Rozmówca zna go ponad 20 lat i wie, że on nigdy "nie posunąłby się do kłamstwa". Skoro premier mówi, że robi zakupy w Biedronce, to znaczy, że tak jest. "Donald Tusk jest doskonałym premierem, co pokazują sondaże - mówi poseł. - Wziął na siebie OFE, wziął na siebie zwalczanie bredni o Smoleńsku, a mimo to ma gigantyczne poparcie w sondażach. (...) Tusk jest politykiem sukcesu i doskonałym premierem."
Także obecny prezydent jest osobą posiadającą mnóstwo pozytywnych cech. Mimo że robi błędy ortograficzne "jest i tak najbardziej popularnym politykiem. Błędy nadają mu ludzki rys. Komorowski to wspaniały, ciepły, kulturalny i delikatny człowiek, który ma uroczą żonę. Jest jowialny i jest arystokratą, co widać choćby po jego sposobie mówienia i poruszania się."
Jakże więc inne cechy charakteru i umysłu prezentują ci, których Polacy obdarzyli najwyższymi urzędami. Nie wszyscy to doceniają, np. pielęgniarki, które żądają czegoś, co "co jest sprzeczne z konstytucją - twierdzi rozmówca. - Należy je ignorować i nie spotykać się z nimi. To, co robią pielęgniarki, to chuligaństwo." Nie docenia też tego opozycja, więc 10 kwietnia poseł Niesiołowski spodziewa się "cyrku pod Pałacem Prezydenckim. Już Rydzyk i 'Gazeta Polska' nawołują, żeby gromadzić się pod krzyżem."
"Nie ma krzyża na Krakowskim Przedmieściu" - przerywa dziennikarz.
"Ale postawią - przewiduje polityk - Będzie krzyż na kółkach i będą pod nim wrzeszczeć. Będą burdy i okrzyki ubliżające Tuskowi i Komorowskiemu jak co miesiąc, ale to dobrze, bo to się obróci przeciwko Kaczyńskiemu."
Inne tematy w dziale Polityka