Co ma robić nauczyciel w niemieckiej szkole, gdy jest homoseksualistą? Ukrywać swe skłonności czy wyznać to w klasie i w pokoju nauczycielskim? - Taki problem porusza portal spiegel.de w artykule "Was machen Sie, wenn ich jetzt ein Messer raushole?" ("Co pan zrobi, gdy teraz wyciągnę nóż?").
"Zdawałoby się, że żyjemy w społeczeństwie tolerancyjnym" - mówi Arne Mueller, zajmujący się socjologicznym aspektem życia homoseksualistów. W 1998r. tylko 34% niemieckich uczniów wyraziło swój negatywny stosunek do tego zjawiska. Cztery lata później, w 2002r., było to już 61% młodzieży. Arne Mueller ocenia, że nagły wzrost dezaprobaty nie wynika z szybkiej zmiany nastawienia, lecz z większej możliwości wypowiedzenia się młodych ludzi. Oni już wcześniej nie tolerowali odmiennych form życia seksualnego.
56-letni pan K. jest nauczycielem w Real- i Hauptschule w Berlinie i większość jego uczniów pochodzi z rodzin emigranckich. Przez 25 lat próbował ukryć przed uczniami swą homoseksualność, ale on chciał mieć czyste sumienie i być uczciwym, skoro przez długie lata wpajał młodzieży, że uczciwość jest wartością. "Jestem homoseksualistą" - wyznał uczniom i tak zaczęła się jego gehenna. Młodzi ludzie zamykali go w klasie, niektórzy odgrywali stosunek analny w jego obecności lub pisali na tablicy "pedał" lub "du....giel". "Nie wiedziałem wcześniej, co to jest mobbing" - opowiada dzisiaj i zwierza się, iż ma zamiar zmienić miejsce pracy.
Homoseksualiści pracujący w szkole nie odpuszczają jednak i postanowili wydrukować napisy na koszulkach: "Schwule Lehrer Ahoi" ("homoseksualni nauczyciele, witamy!") oraz "Cool, mein Lehrer ist schwul" ("Świetnie, mój nauczyciel jest homoseksualistą"). Czy będą nosić te koszulki? Ilu będzie odważnych?
Inne tematy w dziale Polityka