Gdy brakuje tematu do napisania nowego tekstu, zerkam na portal wprost.pl. Wystarczy przeczytać artykuł Tomasza Lisa lub Magdaleny Środy, by minęło poranne rozespanie i przyszła złość, która jednak może ożywić człowieka.
Redaktor tygodnika "Wprost" w swym wstępniaku "Dość! Ani kroku dalej!" wraca do telewizyjnego spotu PiS, w którym partia nawołuje, by dokończyć dzieło Lecha Kaczyńskiego. Otóż Tomasz Lis po przeczytaniu "Raportu o stanie Rzeczypospolitej" ma wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość to dzieło wykańcza.
"Nie ma powodu - pisze Lis - by przed Pałacem Prezydenckim stawiać pomnik Lecha Kaczyńskiego. (...) Ma już Lech Kaczyński swój pomnik. Spoczywa między największymi herosami naszej historii. Mało?" Podsumowuje redaktor tak swe wywody: "Szantaż emocjonalny ze strony PiS nie ma granic ani końca. Żadne ustępstwo nie będzie tu wystarczające. Dlatego z założenia nie można ulegać."
Magdalena Środa wysiliła się tym razem na ułożenie "posmoleńskiego słownika politycznego". Czytamy tu np., że krzyż jest w Polsce nie tylko symbolem wiary, ale też jej przedmiotem. Żałoba to - według niej - jedno z narzędzi politycznej walki. "Patriotyzm - słowo nieuchronnie kojarzone ze śmiercią, mitem, narodową symboliką, niewolą, ze zdradą, z abstrakcją. (...) Najlepiej byłoby je wstawić do muzeum i zacząć pracować nad czymś nowym."
Nad czym mielibyśmy pracować, tego autorka nie pisze. I szkoda. Nakład tygodnika "Wprost" przekracza 100 tys. egzemplarzy. Kto to kupuje?
Inne tematy w dziale Polityka