Zygmunt Białas Zygmunt Białas
3114
BLOG

Piloci zrobili wszystko zgodnie ze sztuką lotniczą

Zygmunt Białas Zygmunt Białas Polityka Obserwuj notkę 209

Portal  wpolityce.pl  przedstawił dzisiaj wywiad z posłem Macierewiczem, który komentuje wyniki eksperymentu wykonanego przez specjalistów na tupolewie podobnym do Tu-154M, który 10 kwietnia ub.r. uległ katastrofie. Otóż eksperyment dowiódł, że możliwe jest po naciśnięciu przycisku "uchod" odejście na drugi krąg znad lotniska nieposiadającego systemu naprowadzania ILS.

Antoni Macierewicz podkreśla w swej wypowiedzi znaczącą rolę płk. Mirosława Grochowskiego, który nie tylko dążył do wykonania eksperymentu, ale również odczytał istotne słowa zapisu z czarnej skrzynki, których nie potrafili czy raczej nie chcieli odszyfrować eksperci moskiewskiego MAK. O wykonanej próbie poseł mówi:

"Ten eksperyment przesądza od strony faktycznej, że piloci zrobili wszystko zgodnie ze sztuką lotniczą. Zorientowawszy sie, że zostali wciągnięci w pułapkę przez kontrolerów lotu, próbowali na właściwej, przepisowej wysokości 100 metrów, odejść na drugi krąg".

Kapitan Arkadiusz Protasiuk wydał 10 minut wcześniej polecenie o przygotowaniu do odejścia w automacie. "Zrobił więc wszystko, żeby podjąć tę decyzję, gdy samolot znajdzie się na 100 metrach, a nie będzie widoczności lotniska. Kiedy to zrobił - samolot spadł - kontynuuje poseł. - Problem polega na tym, co się stało, dlaczego ten samolot spadł? Albo mieliśmy do czynienia z dywersją, świadomym działaniem lub z awarią."

Napisałem o sprawie, która - zdawałoby się - powinna być zrozumiała dla wszystkich. Tymczasem różni eksperci i "eksperci" powtarzają wciąż tezę o winie pilotów, ich brawurze i słabym wyszkoleniu. Zarzuty te są powtarzane potem przez polityków PO. Przypomnę tutaj gen. Petelickiego twierdzącego, iż widział SMS o treści: "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił." To był SMS ułożony - według gen. Petelickiego - bezpośrednio po katastrofie przez trójkąt Tusk - Arabski - Graś, a przeznaczony jako "ściągawka" dla czołowych działaczy Platformy.

Tak więc zawęża się powoli, ale systematycznie pole kłamstw, na którym poruszali się czołowi politycy PO oraz znaczna część dziennikarzy i domorosłych ekspertów lotniczych.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (209)

Inne tematy w dziale Polityka