Portal rp.pl opublikował wczoraj wieczorem obszerny fragment wywiadu udzielonego "Komsomolskiej Prawdzie" przez Adama Michnika. Wypowiedź redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" wydaje się nad wyraz interesująca, więc tym razem streszczenie i mój komentarz ustąpią miejsca cytatom. Rozmówca mówi zatem o sytuacji polityczno - społecznej w Polsce w ostanim roku tak:
"U nas nikt na poważnie nie wierzy, że katastrofa w Smoleńsku jest rezultatem zmowy waszego premiera z naszym po to, by zabić prezydenta Kaczyńskiego. Oczywiście część naszego społeczeństwa choruje na rusofobię i ksenofobię. Wolność jest przecież dla wszystkich - dla mądrych, głupich i dla swołoczy. Są idioci, którzy twierdzą, że nie ma niepodległej Polski, ale jest rosyjsko - niemiecki projekt. To ludzie z ogrodu zoologicznego z bezrozumnym antyrosyjskim kompleksem."
O tragedii smoleńskiej mówi Michnik:
"Znam wszystkie szczegóły tej katastrofy. Nie ma ani jednego dowodu, że maczała w niej ręce FSB. To manipulacja strachem i kompleksem przeszłości. Kompleks ofiary właściwy jest dla krajów, w których przez wiele lat nie było wolności."
Pozostaje mi tutaj zapytać, czy prokuratura przesłuchała już świadka, który wie dokładnie, co zdarzyło się 10 kwietnia ub.r. w Smoleńsku.
Kim jest Adam Michnik? - "Jestem Polakiem żydowskiego pochodzenia - odpowiada redaktor. - Odmówiłem emigracji do Izraela, a żydowska diaspora w Ameryce w ogóle mnie nienawidzi i nie uznaje za swego."
Interesujące wydają się poglądy rozmówcy na temat Rosji. Otóż w moskiewskich księgarniach sprzedawane są książki przeciwne Putinowi. I nikt nie został aresztowany. "Z zawodu jestem historykiem - mówi Michnik - i pamiętam, czym było państwo totalitarne w Rosji. To, co widzimy w Rosji, to jest liberalny autorytaryzm. (...) Rosja jest europejskim państwem kochającym wolność."
I my Polacy nie umiemy tego docenić. Wolimy słuchać rosyjskich dysydentów i amerykańskich analityków. Adam Michnik mówi: "Odpowiadam rusofobom: Skąd do Polski ostatni raz przyszła wolność? - Nie z Waszyngtonu czy Paryża, ale z Rosji, po pierestrojce."
Czyli jednak nie w 1945 roku.
Inne tematy w dziale Polityka