Jarosław Kaczyński informuje w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl, że Prawo i Sprawiedliwość przedstawi jeszcze przed wyborami parlamentarnymi usystematyzowany opis tragedii smoleńskiej. Tragedii, która była wynikiem wojny prowadzonej przez obóz rządowy i popierający go establishment przeciw prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Do katastrofy przyczynili się też Rosjanie, fałszywie naprowadzający pilotów do lądowania. Rodzą się też inne pytanią, np.:
--- Dlaczego wszystkie urządzenia tupolewa przestały działać 15 metrów nad ziemią, z awaryjnym zasilaniem włącznie?
--- Dlaczego - wbrew logice i prawu - nie przeprowadzono oględzin ciał w Polsce?
Śledztwo jest prowadzone przez stronę rosyjską chaotycznie i niechlujnie. "Skala owego niechlujstwa, kłamstw czy niszczenia dowodów jest tak ogromna - ocenia prezes PiS - że bardziej prawdopodobne wydaje się ukrywanie prawdy o rzeczywistych przyczynach katastrofy."
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Wiesław Johann w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" zwraca uwagę na to, że już tylko wybór podstawy prawnej śledztwa, na którą zgodził się Donald Tusk, jest wystarczającą porażką, która godzi w społeczeństwo polskie i w interes narodowy. Do tego dochodzi niemoc rządu i prokuratury polskiej w sprawie uzyskania polskiej własności, jaką są czarne skrzynki i wrak samolotu. To trwa już prawie czternaście miesięcy. W tym czasie "nie przybliżono nas do poznania prawdy nawet o krok" - stwierdza sędzia.
Prawda jest dla nas bardzo bolesna: to Rosjanie narzucili warunki badania przyczyn katastrofy, a Polacy potulnie dostosowali się do ich wymogów i żądań. "Na ile strona polska w ogóle uczestniczy w tym śledztwie? - pyta Wiesław Johann. I odpowiada - Moim zdaniem, nie uczestniczy."
Czy jest jakieś wyjście? - Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie w drugiej części tego tekstu.
Inne tematy w dziale Polityka