Działacz SLD, amerykanista, prof. Longin Pastusiak w wywiadzie dla portalu onet.pl podkreślił znaczenie wizyty prezydenta USA Baracka Obamy dla Polski i jej relacji ze światowym mocarstwem. Nawiązując do wypowiedzi doradcy prezydenta Komorowskiego prof. Romana Kuźniara polityk SLD mówi:
"Z Amerykanami trzeba rozmawiać twardo, a nie prosić ich na kolanach, podlizywać się, prawić komplementy czy wracać do przeszłości. Amerykanie są ludźmi pragmatycznymi i cenią takich, którzy wiedzą, czego chcą i potrafią prezentować swoje oczekiwania. Ekipa Tuska nauczyła się tego i nie da się traktować jak jelenie."
A więc nie tylko z Rosją, także z USA, muszą Polacy rozmawiać twardo. Wie o tym rząd Tuska w przeciwieństwie do działaczy PiS. Wie też prof. Pastusiak, jakie fakty podawać i jak je interpretować, by wschodni sąsiad nie doznał uszczerbku w swych interesach w Polsce i w Europie Środkowej. Najbardziej jest to widoczne w sprawie smoleńskiej:
"Nie sądzę, żeby Barack Obama chciał się zaangażować w umiędzynarodowienie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej - ocenia prominentny działacz SLD. - Takiej sytuacji nie przewiduje też konwencja chicagowska, w oparciu o którą Polska i Rosja starają się wyjaśnić przyczyny katastrofy. Naciski Jarosława Kaczyńskiego na Obamę, żeby zaangażował się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy są bezskuteczne.
Sprawa katastrofy smoleńskiej nie jest sprawą amerykańską. Wciąganie USA w potencjalny konflikt z Rosją nie służy ani interesom Stanów Zjednoczonych, ani Rosji, jak również Polsce w niczym to nie pomoże i niczego nie wyjaśni. Naleganie na Obamę i USA w sprawie Smoleńska jest nieuzasadnione i skazane na fiasko."
Sprostujmy przy okazji, że nie Polska i Rosja, tylko sama Rosja "stara się" wyjaśnić przyczyny katastrofy, a polskie organy spełniają - jak dotąd - rolę pomocniczą. Po drugie - nie w oparciu o konwencję chicagowską, lecz o zarządzenie Putina decydujące, iż moskiewski MAK badał przyczyny na podstawie załącznika 13 konwencji z Chicago. Badania te zostały zakończone kłamliwym raportem rosyjskiej komisji zwanej międzypaństwową.
Na koniec polecam czytelnikom, by przypomnieli sobie wypowiedzi nieżyjącego już prof. Pawła Wieczorkiewicza, który wielokrotnie twierdził, iż partia przyjaciół Rosji w Polsce ma się całkiem dobrze.
Inne tematy w dziale Polityka