W komunistycznej Polsce odsuwano czasem skompromitowanych polityków i decydentów od władzy. Czasem przyspieszano ich odejście na rentę lub emeryturę, częściej przerzucano na "inny odcinek działania". Był to system, w którym rozkwitały wszelkie formy nepotyzmu i kumoterstwa, jednakże były one skrywane przed opinią publiczną. Arogancja władzy komunistycznej miała czasem swe granice. Dzisiaj tych granic nie ma.
W czwartek 16 czerwca prez. Komorowski awansował szefa BOR Mariana Janickiego oraz jego zastępcę Pawła Bielawnego na stopień generała dywizji. Wielu znawców problemu uważa, iż Marian Janicki jest odpowiedzialny za katastrofę Tu-154M i jest on stawiany przez nich w jednym szeregu winnych, obok premiera Tuska i ministrów: Millera, Klicha, Sikorskiego i Arabskiego.
Szef BOR uważa jednak, że w sprawie katastrofy "nie ma sobie nic do zarzucenia", a wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu była "perfekcyjnie przygotowana". Generał podkreślił, że o składzie delegacji, która poleciała 10 kwietnia 2010r. do Smoleńska, dowiedział się w południe poprzedniego dnia. Nie mógł więc "zawetować" składu delegacji, tym bardziej że BOR nie ma takich kompetencji.
Również sprawdzanie lotniska, np. pasa startowego, czy obecność w wieży kontroli lotów nie leży w kompetencjach Biura Ochrony Rządu - twierdzi Janicki. - "Nawet gdybyśmy mieli takie zadania i musieli sprawdzać lotnisko, nawet gdyby tam było stu, dwustu naszych funkcjonariuszy, to czy zapobiegłoby to katastrofie? Przecież samolot rozbił się przed lotniskiem".
To nie kres tych rewelacji. Gen. Janicki powiedział jeszcze:
1. Współpraca ze stroną rosyjską w trakcie przygotowań do wizyty była "znakomita".
2. BOR było przygotowane na przewóz VIP-ów z każdego lotniska zapasowego.
3. Nie było funkcjonariusza BOR w wieży w Smoleńsku, bo mogłyby pojawić się zarzuty, że jego obecność stresowała rosyjskich kontrolerów.
Odniesienia fachowca i polityka do tej nominacji, a także do słów wypowiedzianych przez Janickiego znajdzie czytelnik w następnym moim tekśce zatytułowanym "BOR nie ochroniło prezydenta RP".
Inne tematy w dziale Polityka